Szef czeskiego MSZ Tomasz Petrziczek zadeklarował w poniedziałek, że jest gotów do rozmów z Rosją na temat przekazania jej zdemontowanego posągu sowieckiego marszałka Iwana Koniewa. Według tygodnika "Respekt" inicjator usunięcia pomnika dostał ochronę policyjną.
Jak powiedział Petrziczek w wywiadzie dla dziennika "Hospodarzske Noviny", strona rosyjska zwróciła się z prośbą o przekazanie zdemontowanego posągu Koniewa do ministerstwa obrony, ale negocjacje ma prowadzić resort dyplomacji.
Szef MSZ uznał, że Czechy wywiązują się z umowy z 1993 roku o przyjacielskich stosunkach i współpracy i zgodnie z nią podejmą rozmowy o przekazaniu posągu z pomnika Koniewa Federacji Rosyjskiej. Petrziczek zapewnił, że Czechom zależy na godnym traktowaniu i ochronie posągu przed zniszczeniem.
Pomnik Iwana Koniewa, stojący w Pradze od 1980 r., został zdemontowany przez władze dzielnicy Praga 6 na początku kwietnia br. Marszałek dowodził operacją wyzwalania Pragi w 1945 r., a później uczestniczył m.in. w stłumieniu powstania węgierskiego w 1956 roku i kierował wojskami, które osłaniały budowę muru berlińskiego. Pomnik był przedmiotem sporów, a jego rozbiórkę strona rosyjska uznała za naruszenie umowy z 1993 r. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zażądał ścigania i pociągnięcia do odpowiedzialności osób związanych z demontażem pomników żołnierzy sowieckich.
Tygodnik "Respekt", znany z dobrych kontaktów w służbach specjalnych, napisał w poniedziałkowym numerze, że jeden z inicjatorów zdemontowania pomnika Koniewa, starosta dzielnicy Praga 6 Ondrzej Kolarz dostał policyjną ochronę. Chroniony jest także burmistrz Pragi Zdeniek Hrzib. Samorządowcy potwierdzili tygodnikowi fakt przyznania ochrony. Według źródeł "Respektu" ochrona Kolarza ma związek z przyjazdem do Pragi obywatela Rosji, który może mu zagrażać. Tygodnik podał też, że wcześniej zaobserwowano wyjazd grupy oficerów wywiadu z Moskwy do Europy.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.