Wskazują na to włoscy lekarze specjalizujący się w tej dziedzinie, którzy w czasie pandemii wspierali swych kolegów pracujących w całych Włoszech. Paliatywiści przypominają, że epidemia uwidoczniła wśród personelu medycznego poważne braki w formacji w tym kierunku i trzeba temu zaradzić.
Obszerny raport na temat medycyny paliatywnej w czasie kryzysu koronawirusa został opublikowany we włoskim piśmie zajmującym się tą problematyką. Swym doświadczeniem z czasu zarazy podzieliło się czternastu lekarzy paliatywistów, na co dzień kierujących hospicjami w całych Włoszech, a także ich kolegów z dziewięciu innych krajów. W czasie epidemii pomagali oni m.in. organizować na oddziałach COVID-19 miejsca dedykowane końcu życia, jak i formowali kolegów innych specjalności m.in. w kwestii stosowania morfiny w terapii bólu i niewydolności oddechowej, która towarzyszy koronawirusowi. Raport podkreśla, że rozmiar epidemii sprawił, że wielu lekarzy i pielęgniarek nie radziło sobie z końcem życia powierzonych ich opiece pacjentów. Chodziło m.in. o komunikację związaną z informowaniem o śmierci, jak i zarządzanie żałobą.
„Pandemia uwidoczniła niewystarczającą formację personelu medycznego w dziedzinie opieki paliatywnej. Każdy kto zajmuje się tą dziedziną wie, że każdej śmierci odpowiada koniec życia, któremu można stawić czoło w odpowiedni sposób tak, by zmniejszyć cierpienie, dyskomfort, samotność pacjenta i jego bliskich, ale i patologiczną żałobę tych, którzy zostają, zarówno rodziny jak i personelu medycznego” – podkreśla doktor Marta De Angelis, dyrektor medyczna hospicjum w Spoleto.
Włoska lekarka zauważa, że takie kryzysowe wyzwania, jak pandemia wołają o działania jeszcze bardziej słuszne z klinicznego, etycznego i moralnego punktu widzenia. Wskazuje, że kryzys nie zwalnia nikogo z prowadzenia terapii bólu, właściwej komunikacji z chorym i jego rodziną, nie pozbawia też chorego prawa do bycia odpowiednio poinformowanym o jego losie, a także do otrzymania koniecznego wsparcia medycznego i psychologicznego. De Angelis wskazuje, że wielkie cierpienie w czasie pandemii wywołało choćby ograniczenie kontaktu między chorym a jego bliskimi, a w opiece paliatywnej relacje odgrywają fundamentalną rolę. Autorzy raportu wskazują, że obecny kryzys powinien zaowocować m.in. tym, że cały personel medyczny będzie przechodzić obowiązkową formację w dziedzinie opieki paliatywnej, co aktualnie we Włoszech nie ma miejsca.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.