W Zalesiu Śląskim, Kluczu, Olszowej i Zimnej Wódce procesje Bożego Ciała po kwietnych dywanach odbędą się tak, jak odbywały się od pokoleń.
- Ponbóczkowi to trza zrobić. Bo nie wiadomo, jak długo pożyjemy - mówi Elżbieta Kroker z Zalesia Śląskiego. Jej rodzina buduje ołtarz na procesję Bożego Ciała od 28 lat. A dywany kwietne na trasę procesji o wiele dłużej.
W parafii Zalesie Śląskie i w sąsiadującej parafii Klucz (obie gmina Ujazd) przygotowywanie kwietnych dywanów to tradycja sięgająca wielu pokoleń. W tym roku układanie chodników kwiatowych na procesję Bożego Ciała w Zalesiu, Kluczu, Olszowej, Zimnej Wódce (dwie ostatnie miejscowości należą do parafii Klucz) trafiło na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. I ma realne szanse na znalezienie się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Wniosek o to złoży rząd RP (liderem projektu jest tradycja kwietnych dywanów w Spycimierzu) prawdopodobnie razem z Włochami, gdzie taka tradycja przetrwała od średniowiecza.
Dzisiaj, w przeddzień uroczystości Ciała i Krwi Pańskiej, w czterech wioskach gminy Ujazd trwają przygotowania do procesji: stawianie rusztowań na ołtarze, mycie i czyszczenie ulic, wyznaczanie linii, wzdłuż których jutro od świtu będą układane dywany z płatków. Gdzieniegdzie widać jeszcze ludzi zbierających płatki kwiatów na polach.
- Bardzo się cieszę, że wciąż to praktykujemy. To jest pamiątka poprzednich pokoleń. Nawet małe dzieci układają kwiaty, młodzież już dzisiaj pomaga stawiać pierwszy ołtarz. Cieszę się, że młodzi to podejmują i to bardzo chętnie. Całe wioski się mobilizują - mówi Gerard Dworaczek, kościelny w Kluczu od 30 lat.
Procesje - mimo pandemii - odbędą się tak jak zawsze. Cztery ołtarze będą ustawione na terenie wiosek i połączy jej kwietny chodnik o tej samej długości co zwykle. - Będzie tak, jak zawsze było. Tyle że trzeba będzie trzymać odległość między ludźmi w czasie procesji. U nas mieszkańców nie jest wielu, nie powinno być problemu - mówi Arkadiusz Zielonka z Klucza, który dywany kwietne układa od 30 lat, czyli od dziecka. A przedtem układali jego rodzice i dziadkowie. 10 czerwca pod wieczór zajął się siekaniem paproci w ręcznej sieczkarni - one stworzą bazę i tło pod kolorowe wzory dywanów.
- Jest tylko problem z kwiatami. Przekwitły kasztany, a one są fajne do strojenia. Na szczęście rozkwitły róże. Zresztą zawsze się trochę narzeka, że zabraknie kwiatów. A co rok jest ich dość i nawet zostają - mówi Elżbieta Kroker.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.
ISW: oddanie Rosji reszty obwodu donieckiego dałoby jej dogodną pozycję do kontynuowania ataków.