Troje lżej rannych w niedzielnym wypadku polskiego autokaru w Niemczech opuści we wtorek szpitale i będzie mogło powrócić do kraju - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej szef policji w okręgu Dahne-Spreewald Joern Preuss.
Według przekazanych przez niego informacji do późnego popołudnia w poniedziałek zidentyfikowano już siedem z 13 ofiar śmiertelnych katastrofy: pięciu mężczyzn i dwie kobiety.
"Dwie ciężko ranne osoby wciąż walczą o życie" - powiedział Preuss na konferencji w Koenigs Wusterhausen niedaleko Berlina.
Według konsula generalnego RP w Berlinie Mariusza Skórki jeszcze w poniedziałek do Polski powróci większość bliskich osób poszkodowanych w wypadku.
Do Niemiec przybyła z Polski grupa w sumie około 120 bliskich. Utworzono dla nich centralny punkt informacyjny w szpitalu w Koenigs Wuesterhausen.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.