Indonezyjski Kościół wezwał tamtejszego prezydenta do odważnych decyzji na polu walki z korupcją i łamaniem praw człowieka.
Apel ten wiąże się koniecznością obsadzenia przez prezydenta Yudhoyono trzech kluczowych dla tych kwestii funkcji: prokuratora generalnego, komendanta policji oraz szefa urzędu antykorupcyjnego. Dotychczasowy prokurator został złożony z urzędu właśnie za przestępstwa korupcyjne. Komendantowi policji nie można pod tym względem niczego zarzucić, jednakże episkopat krytykuje jego opieszałość w zwalczaniu aktów nietolerancji. Chodzi tu w szczególności o działania muzułmańskich aktywistów, których ofiarą padają najczęściej chrześcijanie. Kościół ma zatem nadzieję, że prezydent mianuje na te stanowiska ludzi odważnych i nieskazitelnych.
Choć katolicy stanowią w Indonezji zaledwie 3,5 proc. 240-milionowego społeczeństwa, tamtejszy episkopat jest bardzo aktywny w życiu społecznym. Słynie on w szczególności z krytycznej oceny polityków. Po raz ostatni wypowiedział się na ten temat w połowie sierpnia. Biskupi przypomnieli wówczas, że 40 proc. społeczeństwa nie ma żadnych perspektyw na poprawę swej życiowej sytuacji. „Panie prezydencie, w narodzie narasta przekonanie, że elity polityczne szukają jedynie własnych korzyści” – czytamy w liście indonezyjskiego episkopatu.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.