Odchodzący ze służby żołnierze polskich jednostek specjalnych czy antyterroryści są często zatrudniani w prywatnych firmach ochroniarskich w Iraku i Afganistanie i walczą tam za pieniądze jako cywile - informuje "Gazeta Wyborcza".
Rozmówcy gazety, byli żołnierze GROM-u i innych jednostek specjalnych szacują, że w prywatnych firmach, jak amerykańska Xe (dawniej Blackwater) albo DynCorp i dziesiątkach mniejszych pracuje około 300 b. komandosów i antyterrorystów z policji czy straży granicznej. Pracują za pieniądze m.in. rządu USA. Pośrednio z ich usług korzystają inne armie.
Chodzi o wyższą niż przewidziano liczbę kardynałów elektorów, a także o uprawnienia kard. Becciu.
Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020.
"Jesteśmy w kontakcie z dostawcą usług w celu rozwiązania problemu" .
Opinia rzecznika TSUE w związku z pytanie sądu o status sędzi wybranej przez KRS po 2018 r.