Podjąłem decyzję o zmianie zasad kwarantanny i izolacji; po południu przedstawimy pakiet rozwiązań, będzie to m.in. skrócenie okresu kwarantanny do 10 dni - poinformował w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski.
"Będziemy zmieniali zasady zarówno kwarantanny jak i izolacji. Dzisiaj po południu zostanie zaprezentowany pierwszy pakiet trzech lub dwóch rozporządzeń ministra zdrowia, który zmieni zarówno kwarantannę jak i izolację" - zapowiedział na konferencji prasowej szef resortu zdrowia.
Zapowiedział, że okres kwarantanny zostanie skrócony do 10 dni. "Mamy na to dowody z Norwegii, ale też z praktyki klinicznej, że taki okres izolacji jest bezpieczny i nie spowoduje wielkiego przyrostu ryzyka w stosunku do 14 dniowego okresu kwarantanny" - podkreślił Niedzielski.
"Drugim novum w przypadku kwarantanny będzie rezygnacja z prowadzenia testów" - powiedział.
Jego zdaniem, "testy są ważnym zagadnieniem, w kontekście przygotowania do drugiej fali pandemii". "Do tego, co wydarzy się we wrześniu, do potencjalnie zwiększonej liczby zachorowań musimy mieć przygotowaną infrastrukturę, aby wykonywać (testy - PAP), tam gdzie one są niezbędne" - dodał.
Jak mówił, druga grupa zmian dotyczy izolacji. "Najważniejszą zmianą będzie wprowadzenie standardu Międzynarodowej Organizacji Zdrowia WHO, czyli skrócenie okresu izolacji do 10 dni po teście, który wykazał wynik pozytywny, i niekończenia tej izolacji koniecznością testowania" - poinformował.
Krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban wyjaśnił, że "osoby, które są na kwarantannie, czyli miały jakąś styczność (z osobą zakażoną - PAP), a nie miały objawów klinicznych, praktycznie będą zwalniane z kwarantanny automatycznie. Dodał, że natomiast osoby, które będą miały objawy, będą musiały skontaktować się z lekarzem, prawdopodobnie będzie to lekarz POZ.
"Jeśli chodzi o pacjentów, którzy są chorzy i rozpoznani, to izolowaniem i zwalnianiem z izolacji zajmują się lekarze chorób zakaźnych lub w szpitalach jednoimiennych. Jeżeli ktoś nie ma objawów klinicznych lub ma bardzo mało nasilone, to jest właściwie zwalniany po 10 minimum 13 dniach od wystąpienia objawów" - powiedział.
Jak dodał, wdrożenie nowych zasad testowania pozwoli "skierować większość sił i środków testowania na osoby, które powinny być testowane, ponieważ na obecnym etapie epidemii taktyka jest bardzo prosta - testujemy osobę z objawami klinicznymi, które sugerują COVID, i testujemy ludzi w opracowywaniu ogniska (zakażeń - PAP) wokół nich".
- Będziemy wprowadzać restrykcje związane z epidemią punktowo, a nie w skali ogólnopolskiej - zapewnił w czwartek wiceszef resortu zdrowia Waldemar Kraska. Wyjaśnił, że gospodarka i społeczeństwo nie jest w stanie udźwignąć ciężaru drugiego lockdownu.
Waldemar Kraska został zapytany w czwartek na konferencji prasowej, czy w Polsce należy się spodziewać ogólnopolskich - a nie tylko powiatowych, jak obecnie - restrykcji związanych z notowanym w ostatnim czasie wzrostem zachorowań z powodu korona wirusa.
Kraska wyjaśnił, że resort wprowadził strefy: czerwoną i żółtą po to, by nie stosować ogólnopolskich restrykcji. "Żadna gospodarka, żadne społeczeństwo nie jest w tej chwili w stanie przeżyć drugiego zamknięcia, drugiego lockdownu. To działanie punktowe, geograficzne będzie utrzymane. Będziemy chcieli reagować miejscowo, a nie ogólnopolsko" - zapewnił Kraska.
Wiceszef MSZ był też pytany o to, czy jego resort rozważa wprowadzenie obowiązkowych testów dla wracających z państw "dużego ryzyka" zarażenia koronawirusem, zamiast zakazywania lotów na tych kierunkach. "Przyjęliśmy strategię, że do takich krajów nie będziemy latać. (...) Myślę, ze nasza strategia jest dobra" - powiedział Kraska. Wyjaśnił też, że resort zdrowia nie ma w planach jej zmieniać i wprowadzić testy w miejsce zamknięcia połączeń.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.