O ważnych dokumentach Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski, które ostrzegają przed różnorodnymi deformacjami naszej wiary, mówił dziś jej nowy przewodniczący abp Stanisław Budzik na 386. zebraniu plennym KEP na Jasnej Górze.
Abp Budzik poinformował, że choć ze względu na epidemię zespół ten nie mógł się jeszcze spotkać w pełnym składzie, to przygotował i ogłosił już kilka dokumentów - w sprawach nie cierpiących zwłoki. Pierwszym była „Nota Komisji Nauki Wiary w związku z pandemią koronawirusa”, zatytułowana „Chrystus żyje i chce, abyś żył”. W dokumencie – wyjaśnia abp Budzik - skupiliśmy się na ludzkich lękach jakie wiązały się z pandemią pokazując Kościół jako źródło, a nawet „sakrament nadziei”. Tłumaczyliśmy – dodaje cytując dokument- że „w obecnym czasie pandemii, naznaczonym ludzką skłonnością do rozpaczy, Kościół na nowo odkrywa swoją misję, którą jest głoszenie Chrystusa jako źródła nadziei, pociechy i umocnienia”.
Nota Komisji Nauki Wiary wskazuje także na „bezdroża pseudoreligijnych propozycji” czyli na niebezpieczne teorie, niezgodne z przesłaniem Kościoła, które przy tej okazji były rozwijane. Apeluje też, aby ta trudna sytuacja „była czasem refleksji i nawrócenia”, według słów jakie kierował do nas papież Franciszek w tym czasie.
Tłumaczyliśmy – wyjaśnia abp Budzik - że „niezgodne z biblijnym obrazem Boga jest ukazywanie Go jako niemiłosiernego sędziego, bezdusznego kontrolera ludzkich działań, mściwego tyrana lub przeciwnie – obojętnego władcy świata”, zdystansowanego obserwatora ludzkiego teatru dziejów”. Za niedopuszczalne uznaliśmy też „magiczne traktowanie sakramentów i sakramentaliów, promowanie wizji Kościoła jako bezpiecznej arki, przeznaczonej wyłącznie dla świętych i sprawiedliwych” – przyznaje przewodniczący Komisji.
Drugim problemem, jaki nagle niedawno wypłynął w Polsce – informuje abp Budzik - była sprawa kultu św. Szarbela, mnicha z Libanu. Cieszy się on kultem także w Polsce, czemu służyły tzw. domy modlitwy, organizowane i prowadzone przez ks. Jarosława Cieleckiego. Niestety całkiem niedawno ksiądz ten popadł w konflikt z Kościołem, przeszedł do Kościoła narodowego, który jest odłamem Kościoła polskokatolickiego i został zasuspendowany. „W związku z tym przestrzegaliśmy wiernych, że on tych domów prowadzić nie może i nie jest już autorytetem, skoro sam dobrowolnie opuścił Kościół katolicki” - informuje abp Budzik. Zagubionym wiernym Komisja wskazała fundację maronicką, która w Polsce ma swoją reprezentację, a odpowiedzialnym za nią jest bp Siemieniewski z Wrocławia. „Więc ci wszyscy, którzy chcą czcić tego świętego mnicha, znajdą w niej punkt odniesienia i mam nadzieję, że pozostaną wierni Kościołowi katolickiemu” – zachęca metropolita lubelski.
Abp Budzik podziękował także księżom biskupom, że zatwierdzili skład Komisji Nauki Wiary, który przedstawił jakiś czas temu. Jest to czterech księży biskupów: abp Wacław Depo, abp Marek Jędraszewski, bp Jan Kopiec i bp Roman Pindel, sekretarz ks. Piotr Jaskóła oraz 14 konsultorów, którymi są przeważnie księża profesorowie różnych uniwersytetów. Są to przedstawiciele 9 diecezji, 8 uniwersytetów oraz Instytutu dominikańskiego w Warszawie. - Myślę, że dzięki temu będziemy mogli dobrze kontynuować tempo i skuteczność pracy Komisji Nauki Wiary, kiedy przewodniczył jej bp Andrzej Czaja - deklaruje abp Budzik.
W przyszłości – zapewnia arcybiskup - Komisja Nauki Wiary podejmować będzie rożne sprawy, m. in. dokończy dwa ważne dokumenty, nad którymi prace się już rozpoczęły. Jeden będzie mówić o społecznych wymiarach grzechu, a drugi zajmie stanowisko wobec pewnej dziwnej praktyki tzw. „przebaczania Panu Bogu”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.