Co najmniej 12 osób zginęło w niedzielę w Bagdadzie w rezultacie napadów rabunkowych na sklepy złotnicze oraz powstałej strzelaniny między bandytami i siłami bezpieczeństwa - poinformowały źródła policyjne i wojskowe w stolicy Iraku.
Jak podało źródło w irackim MSW, napastnicy użyli granatów i ręcznej broni strzeleckiej do zabicia trzech właścicieli sklepów złotniczych na rynku w dzielnicy Mansur w zachodnim Bagdadzie. Gdy rabusie wyszli ze sklepów, zetknęli się z interweniującymi żołnierzami i policjantami. Wybuchła strzelanina, w której poniosło śmierć dwóch bandytów, dwóch funkcjonariuszy policji, żołnierz i czterech cywilów.
Według władz, nie wiadomo, czy przestępcy ci byli zwykłymi kryminalistami, czy też rebeliantami, którzy dla finansowana swej zbrojnej działalności napadają na banki oraz sklepy złotnicze i jubilerskie.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.