Prezydent Bronisław Komorowski wyraził zgodę na przedłużenie polskiej misji wojskowej w Afganistanie o kolejne pół roku. Nowe postanowienie obowiązujące do 13 kwietnia 2011 roku nie przewiduje zmiany liczebności kontyngentu.
Dotychczasowe postanowienie o użyciu polskiego kontyngentu wojskowego w ramach operacji Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie obowiązywało do 13 października i przewidywało użycie 2,6 tys. osób, w tym 400 żołnierzy w odwodzie strategicznym, który na przełomie stycznia i lutego został wysłany, by wzmocnić kontyngent.
Wniosek o przedłużenie misji rząd skierował do prezydenta na początku października. Postanowienie prezydenta o przedłużeniu użycia polskiego kontyngentu zostało opublikowane w Monitorze Polskim; Komorowski wydał je 13 października.
Komorowski, jeszcze jako marszałek Sejmu i pełniący obowiązki prezydenta, zwrócił się do rządu o przygotowanie strategii wyjścia polskich wojsk z Afganistanu. Wyraził wówczas opinię, że w 2011 r. powinno się ograniczyć zaangażowanie polskich żołnierzy w Afganistanie, a w 2012 r. - wycofać ich stamtąd. Z kolei w sierpniu szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że polskie wojsko opuści Afganistan między końcem 2012 a końcem 2014 roku, a data opuszczenia Afganistanu przez polski kontyngent wojskowy zależy od sytuacji w tym kraju.
W minionym tygodniu minister obrony narodowej Bogdan Klich nie wykluczył, że Polska będzie zaangażowana w Afganistanie po 2012 r., ale misja naszych żołnierzy miałaby zmienić wówczas charakter z bojowej na szkoleniową.
Polski Kontyngent Wojskowy w ramach operacji Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa zapewnia bezpieczeństwo w prowincji Ghazni, w tym ochronę drogi Kabul-Kandahar oraz drogi Ghazni-Sharana na terenie prowincji.
Polscy żołnierze zajmują się także szkoleniem afgańskich sił bezpieczeństwa oraz wspieraniem afgańskich władz i administracji lokalnej w odbudowie infrastruktury cywilnej. Zadaniem polskiego kontyngentu jest również realizacja projektów rozwojowych i pomocowych na rzecz lokalnej społeczności. Nie bez znaczenia jest też wspieranie organizacji międzynarodowych i pozarządowych w udzielaniu pomocy humanitarnej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.