Znaleziona w samolocie lecącym do USA przesyłka z Jemenu zawierająca materiały wybuchowe i detonator "nosiła ślady typowe dla organizacji terrorystycznych takich jak Al-Kaida" - poinformowała w sobotnim oświadczeniu policja z Dubaju.
W piątek w lecących do USA samolotach znaleziono podczas międzylądowania w Wielkiej Brytanii i w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich materiały wybuchowe. Samoloty transportowe należały odpowiednio do firm UPS i FedEx.
"Śledztwo w sprawie podejrzanych przesyłek pochodzących z Jemenu znalezionych przez ekipę poszukiwawczą w paczkach amerykańskiej firmy transportu powietrznego FedEx wykazało, że (jedna z paczek) zawierała drukarkę komputerową, w której ekranie znajdowały się materiały wybuchowe" - napisano w komunikacie.
"Ładunek wybuchowy został przygotowany w profesjonalny sposób i wyposażony w obwód elektryczny powiązany z kartą do telefonu komórkowego ukrytą w drukarce" - podkreślono.
"Sposób przygotowania ładunku nosi cechy podobne do tych, jakie mają ładunki wykorzystywane przez takie grupy terrorystyczne jak Al-Kaida" - głosi komunikat.
Ładunek został rozbrojony. Powołując się na ekspertów, policja dodała, że w przesyłce była bardzo silna substancja wybuchowa pentryt, której użyto także w nieudanej próbie wysadzenia samolotu linii Northwest lecącego do USA 25 grudnia 2009 r.
Tak wynika z sondażu SW Research wykonanego na zlecenie "Wprost".
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.