Prezydent Bronisław Komorowski oświadczył, że projekt nowej koncepcji strategicznej NATO w ogromnej mierze odpowiada polskim aspiracjom i oczekiwaniom. Premier Donald Tusk zadeklarował, że rząd zrobi wszystko, by 2012 r. był początkiem końca naszej obecności w Afganistanie.
W środę Komorowski zaprosił do Pałacu Prezydenckiego premiera oraz szefów MSZ i MON Radosława Sikorskiego i Bogdana Klicha, by skonsultować się przed zbliżającym się szczytem NATO. W spotkaniu uczestniczyli też: szef BBN Stanisław Koziej, rzecznik rządu Paweł Graś oraz prezydenccy ministrowie: Sławomir Nowak i Jaromir Sokołowski.
W Lizbonie w dniach 19-20 listopada Sojusz ma przyjąć nową koncepcję strategiczną i uzgodnić terminarz przejmowania odpowiedzialności za bezpieczeństwo Afganistanu przez miejscowe wojsko i policję do końca 2014 r.
Komorowski powiedział na briefingu po spotkaniu, że choć jeszcze toczą się prace i dyskusje, to już można stwierdzić, że projekt nowej koncepcji strategicznej NATO "w ogromnej mierze odpowiada aspiracjom, ambicjom i oczekiwaniom" strony polskiej.
Dokument ten - zaznaczył prezydent - jest dobry i oddaje troskę Polski o to, aby nadana była odpowiednia waga artykułowi 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, mówiącemu, że zbrojna napaść na jednego z członków Sojuszu traktowana jest jak napaść na całe NATO, a państwa członkowskie są zobowiązane do udzielenia pomocy stronie zaatakowanej.
Komorowski poinformował, że na środowym spotkaniu uzgodnione zostało stanowisko Polski, które on zaprezentuje podczas szczytu NATO. Jak podkreślił, na lizbońskim spotkaniu będą podejmowane ważne decyzje, dlatego - mówił - "władze państwa polskiego w pełnej współpracy przygotowują wspólne stanowisko, które państwo polskie zajmie w czasie tego szczytu".
Prezydent zaznaczył, że trudny proces negocjacji i rozmów z przedstawicielami innych krajów NATO i sekretarzem Sojuszu Andersem F. Rasmussenem przyniosły już efekt w postaci np. umieszczenia w dokumencie strategicznym zapisów - dotyczących m.in. ćwiczeń - istotnych dla przyszłych planów i realnego działania Sojuszu.
Komorowski poinformował, że strona polska aktywnie uczestniczy też w debacie nad dokumentami dotyczącymi współpracy NATO-UE i NATO-Rosja, które będą dyskutowane podczas lizbońskiego szczytu.
Prezydent przypomniał, że przygotowywana jest również strategia zakończenia misji NATO w Afganistanie do 2014 r. Jak podkreślił, polskim dążeniem jest, by wcześniej doszło do zmiany charakteru polskiej misji z bojowej na szkoleniową, co ma nastąpić w 2012 r.
"Jest strategia zakończenia misji uzgodniona przez ministrów spraw zagranicznych i ministrów obrony narodowej, która wyznacza ten termin, istotny, zakończenia misji NATO-wskiej na rok 2014" - mówił. Ale - jak zastrzegł - będzie się to dokonywać poprzez zmianę charakteru misji i stopniowe zmniejszanie zaangażowania w różnych prowincjach Afganistanu w zależności od rozwoju sytuacji.
"Co oznacza, że misje, także polska, mogą być zakończone wcześniej przed tą datą. Do tego oczywiście będziemy dążyli, ale uwzględniając rozwój wydarzeń w Afganistanie i strategię Sojuszu jako całości" - podkreślił prezydent.
W jego ocenie, ta strategia Sojuszu jest "zgodna z oczekiwaniami polskiej strony". "To oczywiście będzie wymagało uwzględnienia rozwoju wydarzeń w naszej prowincji (Ghazni), ale takie jest dążenie państwa polskiego, aby starać się jak najszybciej, a więc właściwie w roku 2012, uzyskać efekt w postaci zmiany charakteru misji" - powiedział prezydent.
Również premier zapewnił, że rząd będzie robił wszystko, by zgodnie z zapowiedzią prezydenta rok 2012 był momentem zwrotnym, jeżeli chodzi o zmianę charakteru polskiej misji w Afganistanie. "Z wielką satysfakcją wspólnie z panem prezydentem odnotowaliśmy pewien postęp, jeśli chodzi o plany sojuszników i koncepcje NATO-wskie, one nas zbliżają do realizacji tego polskiego postulatu. Rząd zrobi wszystko, aby ta zapowiedź i intencja pana prezydenta stała się faktem zgodnie z naszymi oczekiwaniami i kalendarzem" - powiedział szef rządu.
Szef MSZ Radosław Sikorski mówił dziennikarzom po spotkaniu, że Polska cały czas konsultuje z sojusznikami termin wycofania wojsk z Afganistanu. "Wszystkim sojusznikom zależy na jak najszybszej +afganizacji+ bezpieczeństwa w tym kraju, najbardziej samym Afgańczykom" - powiedział.
Jak zaznaczył, ostateczne data zakończenia misji NATO została ustalona "na konferencji ministrów spraw zagranicznych w Kabulu przez prezydenta (Afganistanu), który nie życzy sobie obcych wojsk na jego terytorium po 2014 roku".
"My chcemy być tam tylko tak długo, jak życzą sobie tego Afgańczycy, ale oczywiście nie można się zwinąć w jeden dzień, więc charakter tej misji będzie się zmieniał, im bliżej będziemy tej daty" - mówił minister.
Sikorski zaznaczył, że mamy jedną z najtrudniejszych prowincji w Afganistanie - Ghazni. "Jesteśmy tam, gdzie jest trudno, a nie, gdzie jest łatwo" - dodał szef MSZ.
Prezydent zapowiedział, że efekty ustaleń ze stroną rządową ws. szczytu NATO zostaną przedstawione na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego 9 listopada tak, by mogli się zapoznać z nimi także przedstawiciele ugrupowań politycznych. Komorowski zapowiedział, że taka też będzie i jego praktyka w przyszłości.
Premier podkreślił, że rząd chce realizować zasadę współpracy z prezydentem w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa kraju, obronności i naszych misji zagranicznych. "Uprawnienia konstytucyjne, jak i pewna dobra tradycja każą nam nie tylko dobrze współpracować, ale także wspierać prezydenta i wyposażać go we wszystkie możliwe instrumenty wtedy, kiedy działa w tych sprawach i w kraju, i na forum zagranicznym" - dodał Tusk.
"Chcieliśmy z panem prezydentem nie tylko utrzymać tę tradycję, ale ją wzmocnić. Ta tradycja polega na tym, że zgodnie z intencją i zapisami konstytucji, prezydent reprezentuje Polskę na szczytach NATO i realizuje tę politykę bezpieczeństwa przy pełnym wsparciu i pomocy ze strony rządu i właściwych ministrów" - powiedział Tusk.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.