Powstanie wybuchło 27 grudnia 1918 r. i było największym zwycięskim zrywem niepodległościowym na terenie zaborów.
Główne obchody miały miejsce w Poznaniu. Ich kulminacją były uroczystości przy pomniku Powstańców Wielkopolskich. W tym roku, z powodu pandemii, obchody miały skromniejszy niż zwykle charakter, zaś ich gospodarz, marszałek wielkopolski Marek Woźniak, zachęcał Wielkopolan do pozostania w domach i oglądania transmisji uroczystości.
Ceremonia przy pomniku rozpoczęła się o godz. 16.40, w umownej godzinie wybuchu powstania. W tym samym czasie w całym Poznaniu zawyły syreny.
- Jak co roku jednoczy nas pamięć o naszych bohaterach, powstańcach wielkopolskich. To oni 27 grudnia 1918 roku rozpoczęli zwycięski bój o polską przyszłość tych ziem po wielkiej wojnie światowej. Wszystkie stany, ramię w ramię, podjęły ten zbrojny i organizacyjny wysiłek. Powstańcy zdobyli i utrzymali dla Polski zachodnie rubieże - powiedział podczas uroczystości Marek Woźniak.
Marszałek podkreślił, że przez pandemię pokłon bohaterom tamtego czasu składany jest "bez pełnego ceremoniału, bez przemówień i listów, bez wielu zaproszonych gości".
- Tak będzie dziś w Poznaniu i jutro w Warszawie. Apelowaliśmy, wraz z Towarzystwem Pamięci Powstania Wielkopolskiego, o wspólne, ale bezpieczne świętowanie. Wiele form wyrażania naszego hołdu i wdzięczności dla powstańców przeniosło się do przestrzeni wirtualnej, pozwalając tysiącom osób połączyć się bezpiecznie w jedną, wielkopolską wspólnotę - powiedział.
Woźniak podkreślił, że współczesny patriotyzm "to nie tylko pamięć o historii i szacunek dla bohaterów, to także dbałość o bezpieczeństwo państwa i społeczeństwa". - Na to bezpieczeństwo przekłada się wiele kluczowych starań: o dobre sojusze, oparte na wspólnych wartościach, nowoczesne społeczeństwo, zorganizowane w oparciu o demokratyczne zasady i praworządne instytucje, rozwój zaawansowanych technologii i odpowiednie do tych wyzwań wykształcenie młodego pokolenia i oczywiście dbałość o zdrowie i system jego ochrony - powiedział.
Marszałek wielkopolski przypomniał o wkładzie Wielkopolan w odniesione wiek temu zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej.
- Nie byłoby tego zwycięstwa bez wielkopolskich oddziałów. Oddziałów bohaterskich, nieustępliwych i niezwykle walecznych, ale także, co było szczególnie podkreślane i podziwiane, doskonale wyszkolonych, nowocześnie wyposażonych, dobrze umundurowanych i najlepiej zaopatrywanych przez Wielkopolskę - od amunicji po prowiant. Ten właśnie rodzaj patriotyzmu jest nam w Wielkopolsce ciągle bliski - mówił marszałek.
Przy pomniku Powstańców Wielkopolskich przedstawiciele władz regionu i Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, wraz z przedstawicielami administracji rządowej oraz samorządów Poznania i powiatu poznańskiego złożyli wieniec od wszystkich Wielkopolan. Złożono także wieniec w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego i wieniec Garnizonu Poznań.
Spotkanie przy pomniku poprzedziło składanie kwiatów na grobach powstańców i w miejscach pamięci.
W poniedziałek przedstawiciele władz regionu pojadą do Warszawy. Tam oddadzą cześć bohaterskim powstańcom, składając kwiaty przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Następnie udadzą się przed pomnik Powstańców Wielkopolskich i Śląskich na Powązkach.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. W pierwszym okresie walk, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część miasta. Ostatecznie zostało ono wyzwolone 6 stycznia, kiedy przejęto lotnisko. Do połowy stycznia wyzwolono też większą część Wielkopolski.
Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze, podpisany przez Niemcy i państwa ententy 16 lutego 1919 r. W myśl jego ustaleń, front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.