Kościół przestrzega przed ograniczaniem demokracji

Zdaniem Kościoła pod rządami Moralesa dochodzi do wykluczenia opozycjonistów, brakuje szczerego dialogu, wysłuchania opinii różnych grup, co może doprowadzić do „demokracji czysto formalnej”. Zmiany wprowadzone przez tego radykalnie lewicowego polityka spowodowały zamieszanie, gdyż często proklamowane cele wydają się maskować całkowicie inne intencje. Dochodzi do kpin z niezbywalnych praw człowieka, takich jak poszanowanie życia i godności osoby, wolności osobistej i zasad demokratycznych – stwierdził bp Perez w trakcie inauguracji obrad w w Cochabambie.

Hierarcha potępił rosnący wpływ uprawy kokainy na życie kraju, który jest trzecim jej producentem w świecie. Handel narkotykami „rozszerza się i rozprzestrzenia swe macki w różnych częściach kraju (...), zaś ze wzrostem upraw liści koki, wiąże się działalność grup przestępczych pochodzących z innych krajów” – ubolewał bp Perez.

Wiceprzewodniczący boliwijskiego episkopatu zauważył, że pomimo iż w ocenie Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju w ciągu minionych trzech lat Boliwia awansowała o 20 miejsc jeśli idzie o zmniejszenie liczby ludzi ubogich, to i tak według danych tej organizacji sześć osób z dziesięciu nadal żyje w nędzy. Jest on przekonany, że życie codzienne chłopów i Indian nie różni się, o ile nie jest wręcz trudniejsze w porównaniu z okresem przed objęciem rządów przez Evo Moralesa w styczniu 2006 r.