UNESCO zaapelowało w poniedziałek do Tanzanii, aby nie planowała rozwoju gospodarczego kosztem swego dziedzictwa naturalnego. Chodzi o popierany przez władze projekt drogi przez światowej sławy park narodowy Serengeti.
Rząd Tanzanii chce w przyszłym roku rozpocząć budowę drogi przez park Serengeti- jeden z najbardziej znanych obszarów chronionych na świecie, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury).
Planuje się poprowadzenie dwupasmowej autostrady, otwartej dla transportu ciężarówkami, która podzieli park i utrudni migrującym zwierzętom dostęp do jedynego źródła wody, jakie nie wysycha przez cały rok. Spowoduje to według zoologów katastrofalne następstwa dla populacji wszystkich gatunków zamieszkujących ten obszar i migrujących przez te tereny.
Planowana droga przecięłaby szlak migracji blisko 2 milionów zwierząt kopytnych: antylop, zebr, gazeli Thompsona i Granta, bawołów, za którymi podążają drapieżniki: lwy, lamparty, gepardy, hieny, likaony. Żyją tam też słonie, żyrafy, nosorożce. Droga przecinałaby park na długości 50 km.
"Nowoczesna gospodarka nie może powodować strat w naturze ani kulturze" - powiedziała w poniedziałek dziennikarzom dyrektor generalna UNESCO Irina Bokowa. "Kraje muszą znaleźć równowagę pomiędzy zachowaniem miejsc kultury i środowiska naturalnego a rozwojem swej gospodarki" - podkreśliła.
Komitet międzyrządowy UNESCO zebrał się w poniedziałek w Nairobi i będzie obradował nad wpisaniem na listę światowego dziedzictwa kolejnych 51 obiektów na całym świecie.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby KE była skłonna wycofać się z założeń systemu ETS 2.
To reakcja na wypuszczeniu w jej kierunku kolejnych balonów.