Stały diakonat to jedyna forma duchowej posługi, która nie cierpi we współczesnym Kościele na kryzys powołań – uważa diakon Enzo Petrolino, przewodniczący włoskiej wspólnoty diakonatu. W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreśla on, że we Włoszech jest ponad 4,5 tys. diakonów stałych. 90 proc. z nich to ojcowie rodzin.
O znaczeniu odnowionego po Soborze diakonatu stałego Kościół we Włoszech przekonał się w sposób szczególny w czasie pandemii. Wielu diakonów stoi na czele lokalnych oddziałów Caritas czy kościelnej służby zdrowia. Kiedy pojawił się kryzys Covid-19 z konieczności znaleźli się na pierwszej linii frontu. Niektórzy przypłacili to życiem – mówi Petrolino.
W tym roku Kościół we Włoszech jeszcze bardziej chce rozpropagować posługę diakonatu. W tym celu organizuje serię szkoleń i konferencji. Jak mówi Petrolino, jest to tym ważniejsze, że diakon jest sakramentalnym znakiem służby, która jest nieodzownym wymiarem chrześcijańskiego życia wszystkich ochrzczonych.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.