Katolicy z Yiningu w obwodzie autonomicznym Sinciangu w północno-zachodnich Chinach muszą jak najszybciej opróżnić kościół Najświętszego Serca, gdyż na polecenie miejscowych władz ma on zostać wkrótce zburzony.
Miejscową wspólnotę wiernych, liczącą nieco ponad 2 tys. osób, tworzą głównie potomkowie dawnych zesłańców na te ziemie z czasów ostatniej dynastii cesarskiej Qing (1644-1912), do których po utworzeniu Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 doszli nowi imigranci i byli więźniowie rozlokowanych tam obozów pracy przymusowej.
Kościół, który rząd chce zburzyć, wzniesiono w 2000, zgodnie z zezwoleniem Urzędu Spraw Religijnych. Na jego otwarcie przybyli nawet przedstawiciele władz dystryktu i miasta.
Choć oficjalnie nie podano powodu zniszczenia świątyni, wiele osób podejrzewa, że chodzi o wykorzystanie terenu, na którym stoi obecnie świątynia, pod budowę dużego ośrodka handlowego. Kościół ciągnie się bowiem wzdłuż ulicy prowadzącej na miejscowe lotnisko i w planach urbanistycznych będzie ona nabierała coraz większego znaczenia.
W 2018, już po wybudowaniu kościoła, doświadczył on pierwszych represji, gdy w imię tzw. “sinizacji” Urząd Spraw Religijnych nakazał usunięcie czterech płaskorzeźb, zdobiących fasadę budynku, dwóch posągów św. Piotra i Pawła po bokach i krzyża na szczycie, zniszczono też dwie kopuły i dzwonnice, gdyż były “zbyt widoczne”.
Zdaniem miejscowych wiernych w rzeczywistości władze chcą stłumić życie chrześcijan. “Jest to kolejne potwierdzenie, że w Chinach nie ma wolności wyznania i nie szanuje się uprawnionych interesów ludzi wierzących” – powiedział włoskiej agencji misyjnej AsiaNews jeden z tamtejszych katolików.
Sytuacja Kościoła w Sinciangu pogorszyła się od czasu, gdy w 2013 do władzy doszedł obecny przywódca chiński Xi Jinping a sekretarzem partii komunistycznej w tym regionie został Chen Quanguo, który zapowiadał już wcześniej politykę “spalonej ziemi” przeciw muzułmanom i innym religiom.
W Sinciangu, w imię komercjalizacji ziem zburzono w ostatnich latach co najmniej 4 kościoły.
Niszczone są zresztą nie tylko świątynie chrześcijańskie, ale także wiele meczetów, a wszystko to w imię “sinizacji”. Ocenia się, że w ten sposób zburzono lub poważnie uszkodzono przynajmniej 16 tys. meczetów.
Akcja niszczenia kościołów i krzyży z powodu ich “nadmiernej widoczności” rozpoczęła się w 2014 we wschodniochińskiej prowincji Zhejiang z inicjatywy miejscowego przywódcy partyjnego Xia Baolonga, wielkiego przyjaciela Xi Jinpinga. W lutym 2020 został on szefem Urzędu Spraw Religijnych w Hongkongu i Makau.
Komentując ostatnie wydarzenia w swoim kraju jeden z księży chińskich powiedział: “Zadajemy sobie pytanie, ile jeszcze musimy wycierpieć, zanim papież i Watykan dostrzegą nasze prześladowania i bezużyteczność Porozumienia między Stolicą Apostolską a Chinami?”. [Chodzi o dokument o mianowaniu biskupów przez papieża, zawarty we wrześniu 2018 i przedłużony na dalsze dwa lata w październiku ub.r.]
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.