Na obszarze wykopalisk archeologicznych w Pompejach runął we wtorek następny fragment muru, tym razem na terenie tzw. Domu Moralisty, w bezpośrednim sąsiedztwie zawalonego 6 listopada Domu Gladiatora.
Na miejsce natychmiast przybyły ekipy techniczne, by ocenić stan szkód i sprawdzić, czy są zagrożenia dla innych bezcennych zabytków, znajdujących się w pobliżu. Na razie wiadomo, że zniszczeniu uległo kilka metrów ściany w ogrodzie Domu Moralisty.
W związku z kolejnym incydentem na terenie słynnych wykopalisk minister kultury Sandro Bondi zaapelował, aby nie podnosić "niepotrzebnego alarmu". Zapewnił, że sytuacja w Pompejach jest stale monitorowana.
Zdaniem ekspertów to, co dzieje się w ostatnich tygodniach z zabytkami dawnego starożytnego miasta, zalanego przez lawę z Wezuwiusza, to rezultat lat zaniedbań w konserwacji i redukcji nakładów na ten cel. Opozycja zażądała już wcześniej dymisji ministra kultury.