Charlotte Brandstrom, znana między innymi ze stworzonych dla Netfliksa "Wiedźmina" oraz "Dziedzictwa Jowisza", dołączy do zespołu pracującego nad Władcą Pierścieni jako trzecia reżyserka.
Reżyserka ta ma odpowiadać za dwa odcinki z pierwszego sezonu superprodukcji Amazona, która ma być najdroższym serialem w historii.
Serial platformy Amazon Prime po raz pierwszy przeniesie akcję do legendarnych czasów Drugiej Ery Śródziemia. Akcja tej niezwykłej produkcji zostanie umiejscowiona tysiące lat przed wydarzeniami z Hobbita i Władcy Pierścieni. Widzowie zostaną zabrani w podróż po królestwach, które wniosły się na szczyt, aby następnie sięgnąć dna. Pojawią się także wielcy herosi i najpotężniejsi przedstawiciele zła, którzy kiedykolwiek wyszli spod pióra Tolkiena. Akcja rozpocznie się w czasach pokoju. Pojawią się całkiem nowi i już znani bohaterowie, którzy staną w obliczu grozy Śródziemia. Od zakamarków Gór Mglistych, poprzez niesamowite lasy elfickiej stolicy Lindon, zapierającą dech w piersiach królewską wyspę Númenor, aż po sam kraniec mapy. To historia bohaterów, którzy nigdy nie zostaną zapomniani - czytamy w oficjalnym opisie produkcji.
Serial, którego fabuła opiera się o historie ze stworzonego przez brytyjskiego pisarza J. R. R. Tolkiena świata jest jednym z najbardziej wyczekiwanych seriali w historii. Napięcie jest spowodowane z jednej strony gigantycznym, liczącym około miliarda dolarów budżetem, jak również ogromną rzeszą fanów "Władcy Pierścieni" i wielkim sukcesem pełnometrażowych filmów Petera Jacksona, będących ekranizacjami Tolkienowskich powieści.
Wciąż nieznane są data premiery i oficjalny tytuł produkcji Amazona. W połowie marca poinformowano, że zakończono zdjęcia do dwóch odcinków serii, które reżyserował hiszpański reżyser J. A. Bayona. Kręcono je w Nowej Zelandii, podobnie jak zdjęcia do filmów Petera Jacksona.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.