Kanał Panamski został w czwartek ponownie otwarty dla żeglugi po czasowym zamknięciu z powodu ulewnych deszczy, które spowodowały w Panamie śmierć 2 osób i wymusiły ewakuację około 1,5 tys. mieszkańców - poinformowała firma ACP zarządzająca Kanałem.
Kanał Panamski zamknięto w środę po raz pierwszy od 21 lat.
"Kanał jest obecnie otwarty. Zamknięto go z powodu anomalii pogodowych wokół Kanału i w innych częściach kraju" - oświadczył przedstawiciel ACP Alberto Aleman Zubieta.
Ulewy spowodowały wzrost poziomu wody oraz wylanie jezior w pobliżu Kanału.
Przez łączący Ocean Atlantycki z Pacyfikiem Kanał Panamski, który liczy 80 km długości, co roku przechodzi ok. 5 proc. światowego transportu morskiego towarów. Dziennie pokonuje go przeciętnie 38 statków.
Ofiary śmiertelne ulew to dwie dziewczynki, których łódź wywróciła się do góry dnem w pobliżu miejscowości Chepo, na południowym wschodzie kraju. Odnaleziono ich ciała.
Panamska Służba Ochrony Cywilnej ogłosiła, że w kraju panuje stan podwyższonej gotowości, a dla ponad 1500 osób zarządzono ewakuację.
Kanał zamknięto ostatni raz w 20 grudnia 1989 roku, kiedy oddziały amerykańskiej armii najechały na ten kraj, by zakończyć rządy prezydenta Manuela Noriegi.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.