PO rozważa wprowadzenie lokalnego podatku, by samorządy miały za co remontować sieci energetyczne. Taki zapis może pojawić się w nowym prawie energetycznym - ustaliło "Metro". "To niedopuszczalne, by samorządy inwestowałyby w modernizację sieci należących do prywatnych firm" - komentują pomysł eksperci.
Scenariusz jest zwykle taki sam: mokry śnieg napiera na gałęzie, które łamiąc się, zrywają sieci energetyczne. Już podczas tej zimy prądu nie było w wielu miejscowościach. PO ma pomysł na rozwiązanie tego problemu. "Inwestowanie w wiele mniejszych linii nigdy nie będzie dochodowe dla firm. Ale to nie znaczy, że można się godzić na to, by ludzie nie mieli prądu. Chcemy, by samorządy włączyły się w tego typu inwestycje" - mówi gazecie Andrzej Czerwiński, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. energetyki. Jedną z możliwości finansowania remontów newralgicznych sieci mógłby być nowy lokalny podatek, który płaciliby mieszkańcy w opłatach za energię.
Specjaliści nie pozostawiają na pomyśle suchej nitki. Henryk Kotuła, ekspert ds. energetyki z firmy consultingowej Energo System zauważa, że rząd za pomocą swojego Urzędu Regulacji Energetyki co roku ustala taryfy za energię. Firmy nie wiedzą, ile w długim terminie mogą zarobić, dlatego także w inwestycjach myślą krótkoterminowo. "Gdyby wspólnie usiedli i ustalili wieloletni plan taryf, wtedy równocześnie rząd mógłby opracować plan wymaganych wieloletnich inwestycji, z których potem firmy byłyby rozliczane" - podkreśla Kotuła w publikacji na łamach "Metra".
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.