Coraz więcej dorosłych w Polsce to tzw. osoby zależne. I coraz więcej opiekunów mówi: „Nie daję rady”...
Pan Aleksander, lat 75, do niedawna aktywny senior, dusza towarzystwa, kochający ojciec i dziadek kilkorga wnucząt. Kilka lat temu zaczął się zmieniać. Rodzina mówi, że nagle. Zapominał, co robił rano, potem coraz bardziej nie ogarniał otaczającego świata. Z osoby energicznej, nastawionej na działanie, stał się człowiekiem zamkniętym we własnym świecie, trudnym w obyciu, wymagającym wsparcia, które z trudem zresztą przyjmował. Konieczna stała się najpierw opieka dochodząca – kilka razy w tygodniu. Potem potrzebował opieki stałej – bo zapominał o jedzeniu, gubił się, niegdyś uporządkowany i czysty nie radził sobie z higieną. Dzieci próbowały pomagać panu Aleksandrowi z doskoku, prosić i tłumaczyć. W końcu lekarz pozbawił je złudzeń: ojciec nie wróci do normy. „Oby nie było gorzej. Musicie się nim opiekować jak dzieckiem” – dodał. Jedna z córek postanowiła zabrać ojca do siebie. Czterdziestolatka starała się, by miał wszystko, czego potrzebuje. Ale coraz częściej pojawiały się myśli: „To mnie przerasta. Nie daję rady. Oszaleję”. I w końcu wybrzmiało w przepłakanych w ukryciu nocach: „Jestem złą córką”...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Światowy Dzień Ubogich wspólny posiłek w Auli Pawła VI był ważnym punktem jubileuszowych wydarzeń.
Pozdrawiam pielgrzymów polskich, wspominając rocznicę Orędzia pojednania.
Światowy Dzień Ubogich. W tym roku obchodzony pod hasłem "Ty jesteś moją nadzieją".
Prace te były częścią Watykańskiej Wystawy Misyjnej w 1925 roku.
Było to pierwsze od dawna przechwycenie statku na w tym rejonie.
Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.
Dzięki jego przyjacielowi i mojemu przyjacielowi, wspólnemu znajomemu, poparłem go.