Przerwano poszukiwania dwóch rybaków z kutra KOŁ-31, który zatonął w niedzielę na Bałtyku - poinformowała PAP Mirosława Więckowska, rzeczniczka Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni. Z jednostki uratowano dwóch innych rybaków.
Więckowska wyjaśniła, że poszukiwania przerwano z powodu złych warunków pogodowych - marznącej śnieżycy, która ograniczyła widoczność niemal do zera.
W poszukiwaniach uczestniczyły dwie jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa - "Szkwał" z Kołobrzegu i "Tajfun" z Darłowa, samolot Marynarski Wojennej "Bryza" oraz trzy kutry rybackie: KOŁ -17, DZI-102 i DAR-19.
Samolot z poszukiwań wycofano wcześniej z powodu pogarszających się warunków pogodowych. Jednostki pływające wycofano z rejonu ok. godz. 17. Przeszukiwany obszar miał ok. 16 mil kwadratowych.
KOŁ-31 o długości 11 i szerokości 4 m zatonął w niedzielę przed godziną 14 w odległości ok. 30 mil morskich na północ od Gąsek (Zachodniopomorskie). Dwóch uratowanych rybaków podjął z tratwy ratunkowej znajdujący się w pobliżu kuter KOŁ-17.
Jak informował PAP Kierownik MRCK Janusz Maziarz, uratowani rybacy byli w dobrym stanie i nie wymagali pomocy medycznej. Obaj byli ubrani w kombinezony ratunkowe. Obaj uczestniczyli później w poszukiwaniach zaginionych kolegów.
Na tratwie - jak mówiła PAP Mirosława Więckowska - znaleziono również dwa puste kombinezony ratunkowe.
Stan morza w czasie wypadku wynosił 2-3 (w skali od 0 do 9, zatem łagodny), wiatr był zmienny wiejący z siłą 3-4 w skali Beauforta, temperatura powietrza wynosiła minus 5 stopni Celsjusza, temperatura wody była poniżej zera stopni. Widzialność była ograniczona do umiarkowanej.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.