Mimo że tysiące Afgańczyków i obcokrajowców próbuje uciec przed talibami, niemal pusty brytyjski samolot odleciał z Kabulu. W mediach pojawiło się szokujące zdjęcie, na którym widać zaledwie jedną pasażerkę w wielkiej kabinie.
Z tego lotu ratunkowego skorzystała jedynie ciężarna żona byłego brytyjskiego komandosa. Nikt więcej.
Tymczasem władze w Londynie, ale także USA twierdzą, że operacja ewakuacyjna idzie pełną parą. Już wcześniej pojawiły się jednak doniesienia o samolotach ewakuacyjnych odlatujących z Kabulu z garstka ludzi na pokładzie.
Brytyjski minister obrony Ben Wallace zapewniał, że z Kabulu nie startuje żaden pusty brytyjski samolot. Jak podkreślał, kraje zachodnie współpracują z sobą, aby upewnić, że "teraz nie marnuje się ani jedno miejsce".
Od poniedziałku armia USA zajmuje się kontrolą lotów na lotnisku w Kabulu, na którym stacjonuje ok. 4,5 tys. amerykańskich żołnierzy. Wszystkie drogi dojazdowe do portu lotniczego są kontrolowane przez talibów, którzy w niedzielę opanowali Kabul i przejęli władzę nad Afganistanem.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.