Patriarcha Ireneusz w swoim bożonarodzeniowym posłaniu do wiernych Serbskiego Kościoła Prawosławnego oskarżył społeczność międzynarodową o bierność w obliczu handlu organami ludzkimi w Kosowie. Obserwatorom z różnych krajów zarzucił obojętność i ukrywanie tej zbrodni.
„Pozyskiwanie narządów od zaginionych Serbów kosowskich dokonywało się za wiedzą wspólnoty międzynarodowej” – twierdzi zwierzchnik serbskiego prawosławia w przesłaniu odczytanym 7 stycznia we wszystkich świątyniach Patriarchatu Serbskiego.
„Handel organami ludzkimi jest jedną z największych zbrodni przeciwko ludności serbskiej zamieszkującej Kosowo i Metochię” – napisał patriarcha Ireneusz. Zwrócił przy tym uwagę, że zjawisku temu towarzyszyło milczenie całkowicie biernej społeczności międzynarodowej, która w wielu przypadkach nawet współdziałała w tym procederze.
W grudniu 2010 r. ogłoszono projekt raportu Rady Europy, sporządzony po ujawnieniu przez byłą prokurator trybunału ONZ ds. zbrodni w dawnej Jugosławii, Carlę Del Ponte w jej książce faktu handlu narządami ludzkimi w Kosowie. Zarzuty – m.in. wobec przywódcy tego kraju, formalnie niepodległego od lutego 2008 r. – sformułował szwajcarski polityk i deputowany do Rady Europy Dick Marty. Autor raportu zarzuca państwom zachodnim ignorowanie zbrodni dokonywanych niemal do końca lat dziewięćdziesiątych.
Marty twierdzi, że po wojnie o Kosowo w latach 1998-99 Armia Wyzwolenia Kosowa (UÇK).więziła i zabijała na terenie Albanii Serbów, by wyciąć im narządy, które przez czarny rynek trafiały do prywatnych klinik w Albanii. Kilka tygodni temu media podały, iż zamieszany w handel mógł być nawet Hashim Thaçi – obecny premier Kosowa, jeden z byłych przywódców politycznych UÇK.
Położone między Serbią, Czarnogórą, Albanią i Macedonią Kosowo jest od 17 lutego 2008 niepodległą republiką. Zajmuje powierzchnię ok. 10,9 tys. km kw. i jest zamieszkane przez ponad 2,1 mln ludzi, co czyni z niego jeden z najgęściej zaludnionych obszarów Europy.
Wcześniej, co najmniej od XII w., były to ziemie, ściśle związane z Serbią, ale już w połowie XVII stulecia zaczął tam wzrastać odsetek ludności nieserbskiej, głównie Albańczyków, co wielokrotnie prowadziło do wojen między obu wspólnotami narodowymi. W okresie istnienia Jugosławii (do 1995) była to prowincja autonomiczna w ramach Serbii.
Po rozpadzie Jugosławii na początku lat dziewięćdziesiątych Kosowo był miejscem zaciętych walk między coraz silniejszą partyzantką albańską, kierowaną głównie przez UÇK, a wojskami serbskimi. Mimo interwencji i wysiłków wspólnoty międzynarodowej – ONZ i NATO, nie udało się doprowadzić do pojednania między obu głównymi mieszkającymi tam narodami i 17 lutego 2008 r. region ten ogłosił niepodległość, uznaną dotychczas przez 73 państwa, w tym przez Polskę.
Dla Serbów Kosowo jest kolebką ich państwowości i nadal traktują je jako część ich kraju.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.