Trener polskich piłkarzy Paulo Sousa przyznał przed niedzielnym meczem na wyjeździe z San Marino w eliminacjach mistrzostw świata, że decyzję odnośnie składu podejmie w niedzielę. "Nie zagra kontuzjowany Bartosz Bereszyński. Chcemy, aby w poniedziałek wrócił do treningów" - dodał.
Biało-czerwoni, którzy w czwartek pokonali w Warszawie Albanię 4:1, po czterech kolejkach grupy I zajmują drugie miejsce z dorobkiem 7 punktów.
Sousa podczas konferencji prasowej w Serravalle nie zdradził, ile nastąpi zmian w składzie w porównaniu z ostatnim meczem.
"Jeszcze nie wiem. Dzisiejszy trening będzie miał formę rozruchu. Rano sprawdzimy, jakie jest samopoczucie piłkarzy i wówczas podejmiemy decyzję" - zapowiedział Portugalczyk.
Czy w starciu z najsłabszym zespołem grupy I szansę debiutu otrzyma Nicola Zalewski z Romy?
"Może dostać szansę, jak każdy z obecnych tu piłkarzy. Obecnie pracujemy jeszcze nad regeneracją zawodników. Musimy podjąć decyzję, co do rotacji" - przyznał Sousa.
"Najważniejsze, by cały czas budować naszą mentalność. Dążyć do zwycięstwa, mieć odpowiednie podejście i strzelać więcej goli od rywali" - dodał.
Selekcjoner nie zdradził również kwestii obsady bramki, ale wiadomo, iż golkiperem numer jeden jest u niego Wojciech Szczęsny (był obecny na sobotniej konferencji). Sousa podkreślił po raz kolejny, że Polska ma świetną szkołę bramkarzy.
"Którykolwiek wystąpi, będzie silnym punktem. Oprócz Szczęsnego, jest Łukasz Skorupski, postępy robi Bartłomiej Drągowski. Na naszym radarze mamy też młodszych - Radosława Majeckiego i Kamila Grabarę" - powiedział Portugalczyk, powtarzając opinię z niedawnej konferencji prasowej, rozpoczynającej zgrupowanie reprezentacji.
Wiadomo, że w niedzielę zabraknie Bereszyńskiego, który został zmieniony już w trakcie pierwszej połowy z Albanią.
"Bartek zszedł w czwartek z boiska z powodu kontuzji. Z San Marino nie zagra. Chcemy, aby w poniedziałek wrócił do treningów z drużyną" - podkreślił Sousa.
Przy okazji Portugalczyk pochwalił aktywnego w meczu z Albanią Przemysława Frankowskiego.
"On robi duże postępy w naszej grze z piłką i bez piłki. Z Albanią zrobił różnicę, wymuszał faule, dużo pracował. To ktoś, na kim możemy polegać" - przyznał trener.
Po konferencji prasowej biało-czerwoni rozpoczęli trening na stadionie w Serravalle.
San Marino w światowym rankingu FIFA zajmuje 209. miejsce, czyli przedostatnie, tylko przed Anguillą. W obecnych eliminacjach nie zdobyło żadnego punktu i bramki.
Niedzielny mecz w Serravalle rozpocznie się o godz. 20.45. Trzy dni później Polska podejmie na PGE Narodowym lidera grupy - Anglię.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.