Z powodu restrykcji związanych z pandemią Covid-19 z Korei Płn. wycofywani są zagraniczni dyplomaci - podała agencja Yonhap. Pojawiły się informacje o wstrzymaniu pracy ambasady Rumunii, uznawanej za ostatnią działającą ambasadę europejską w Pjongjangu.
Południowokoreańskie MSZ bacznie obserwuje wycofywanie dyplomatów z Pjongjangu po doniesieniach Radia Wolna Azja o tymczasowym zamknięciu ambasady Rumunii, która według Yonhapu była ostatnią wciąż działającą tam placówką dyplomatyczną kraju europejskiego.
Dyplomatyczne i konsularne działania rumuńskiej ambasady wstrzymano 9 października z powodu "restrykcji wprowadzonych lokalnie w kontekście pandemii" - podało Radio Wolna Azja.
"Zdajemy sobie sprawę z tej sytuacji i przyglądamy się jej z zainteresowaniem" - powiedział dziennikarzom urzędnik MSZ w Seulu, zastrzegając sobie anonimowość.
Władze Korei Północnej nie zgłosiły oficjalnie ani jednego zakażenia koronawirusem i już w początkowym okresie pandemii zamknęły granice. Wewnątrz kraju wprowadzano natomiast surowe środki kwarantanny i zapobiegania infekcjom.
Cały personel ambasady RP w Pjongjangu został ewakuowany z Korei Płn. 2 grudnia 2020 roku. Ewakuacja ma charakter tymczasowy i została przeprowadzona celem ochrony bezpieczeństwa oraz zdrowia pracowników ambasady - poinformowało PAP biuro rzecznika polskiego MSZ.
"Obostrzenia wprowadzone przez KRLD w odpowiedzi na pandemię pogorszyły sytuację zaopatrzenia Ambasady, ale także znacząco utrudniły dostęp jej pracowników do opieki medycznej. Od początku 2020 roku granice KRLD pozostają zamknięte, co uniemożliwia rotację personelu oraz przesyłanie korespondencji dyplomatycznej pomiędzy Polską a KRLD" - zaznaczyło biuro.
"MSZ będzie dążyło do wznowienia naszej obecności dyplomatycznej w KRLD, jak tylko zaistnieją ku temu okoliczności" - dodano.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.