W nadchodzącym sezonie zimowym za tygodniowy wyjazd trzeba zapłacić średnio o 12 proc. więcej niż przed rokiem. Chętnych na razie nie brakuje - podaje w czwartek "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak informuje gazeta, "z analizy przeprowadzonej przez Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelData wynika, że cena tegorocznego wyjazdu zagranicznego będzie wyższa średnio o 359 zł". "To największa podwyżka od co najmniej czterech lat. W 2020 r. ceny były niższe w ujęciu rocznym o 326 zł. Z kolei w 2019 i 2018 r. było widać tendencję wzrostową, ale w mniejszej skali niż obserwujemy teraz - o odpowiednio 266 i 73 zł. W 2017 r. natomiast było taniej niż rok wcześniej o 193 zł" - czytamy.
Według dziennika, "najbardziej w skali roku podniosły się ceny urlopu na Cyprze - średnio aż o 782 zł". "Poza tym zdrożały wycieczki do Egiptu (ok. 370 zł), Portugalii (ok. 330 zł), na Wyspy Kanaryjskie (ok. 300 zł) czy do Turcji (ok. 150 zł). Więcej zapłacimy również za egzotyczny wypad. Osoby planujące zimowe wczasy w Kenii muszą liczyć się z wydatkiem większym średnio o ponad 450 zł, a udający się do Meksyku - o ok. 150 zł" - dodano.
Powołując się na ekspertów TravelData, "DGP" wskazuje, że "to efekt wzrostów cen paliwa, za które obecnie trzeba zapłacić ok. 80 proc. więcej rok do roku". "Przelot odpowiada zaś za połowę kosztu całej wycieczki. Innym powodem jest słaby złoty w stosunku do dolara i euro, a to waluty, w których touroperatorzy dokonują płatności za przelot czy hotele" - wyjaśnia.
Jak zaznaczono w artykule, pandemia sprawiła, że "odchodzimy od rezerwowania wyjazdów z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem". "Z raportu Polskiej Izby Turystyki wynika, że obecnie 30 proc. wyjazdów jest rezerwowanych na 10 dni przed wylotem, a kolejne niemal 20 proc. na 11-20 dni przed wyjazdem. Przed pandemią odsetek ten wynosił odpowiednio 26,6 proc. oraz 13,8 proc." - przekazano.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.