Rząd Szwecji zaproponował w czwartek zwiększenie górnego wymiaru kary za seks z prostytutką z sześciu miesięcy do roku więzienia.
Dotychczas 85 procent spraw o kupowanie usług seksualnych kończyło się w Szwecji nie więzieniem, lecz grzywną. Minister sprawiedliwości Beatrice Ask uważa jednak, że to błąd. Ludzie nie powinni sądzić, że "mogą załatwić sprawę, po prostu płacąc grzywnę" - powiedziała.
Szwedzkie prawo od 1999 roku karze tych, którzy płacą za seks oraz tych, którzy organizują świadczenie takich usług - właścicieli domów publicznych, agencji towarzyskich itp. Natomiast prostytutki nie podlegają karze; w świetle prawa są ofiarami.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.