430 razy interweniowali strażacy od soboty w województwie pomorskim w zdarzeniach związanych z intensywnymi opadami deszczu, odwilżą i silnym wiatrem. Energetycy usunęli już wszystkie awarie spowodowane przez silny wiatr.
Jak poinformował w niedzielę PAP st. asp. Jan Socha z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, obecnie z powodu podwyższonego o metr poziomu wody w rzece Reda w Redzie (pomorskie) zagrożone zalaniem są ulice: Pucka, Kazimierska i Olchowa. Na tych ulicach znajdują się m.in. hotel i stacja transformatorowa. Strażacy układają worki z piaskiem na brzegach rzeki. Socha ostrzegł, że może dojść do zalania piwnic w domach na tym terenie.
W rejonie Pucka został zalany kompleks szklarni ogrodniczych, a w rejonie Słupska z powodu wylania rzeki Skotawia zagrożone jest gospodarstwo rybne. Tutaj strażacy także umacniają brzegi rzeki i układają worki z piaskiem.
W sobotę w miejscowości Gościcino w powiecie wejherowskim z powodu zalania domu wielorodzinnego zostało ewakuowanych 11 osób. Mieszkańcy zostali zakwaterowani w szkole w sąsiedniej miejscowości.
Rzeczniczka Energi Operator, Alina Geniusz-Siuchnińska poinformowała w niedzielę PAP, że zostały już usunięte wszystkie awarie energetyczne spowodowane przez silny wiatr wiejący od piątku na Pomorzu. W kulminacyjnym momencie, w sobotę rano bez prądu było ok. 10 tys. mieszkańców.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.