Porównywarka internetowa Ceneo.pl przyjrzała się bliżej polskiemu rynkowi e-sex shopów. Z jej badań wynika, że klientem takich sklepów jest blisko co dwudziesty robiący zakupy w sieci internauta, informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Każdy z kupujących średnio wydaje 73 zł. Z danych Nokaut.pl wynika zaś, że średnia wartość transakcji z kategorii erotyka z ostatniego tygodnia, to 99 zł. Eksperci szacują więc, że rynek różowego handlu może być obecnie wart 1,5-2 mln zł rocznie.
Zainteresowanie produktami erotycznymi rośnie z roku na rok. Maksimum osiąga przed walentynkami. Wzrasta również liczba sklepów z takim asortymentem.
Z danych Ceneo.pl wynika, że największym zainteresowaniem nabywców cieszą się żele nawilżające (zdecydowało się na nie 63 proc. klientów e-sex shopów) i bielizna erotyczna (56 proc.). Coraz większy jest też wybór suplementów diety podnoszących sprawność seksualną (przeszło 3,5 tys. produktów).
Oferta jest mocno zróżnicowana także pod względem cenowym: od erotycznych przebrań za 70 zł, po "lalki miłości" za blisko 33 tys. zł.
Klienci mogą przebierać w ofercie ponad 200 polskich e-shopów. Dysponują one 40 tysiącami różnego rodzaju produktów erotycznych. Różowy handel kwitnie także na Allegro. Tam dostępnych jest ponad 20 tys. erotycznych artykułów.
Według analityków jest to efektem walki pomiędzy poszczególnymi frakcjami o wpływy i pieniądze.
15 wojskowych pomaga już mieszkańcom miasteczka Kazuno w prefekturze Akita.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".