E-platformy z ubraniami, meblami i elektroniką z drugiej ręki rosną o 20 proc. Mimo to stacjonarne sklepy typu second-hand przestały znikać z rynku. Polacy coraz chętniej dają rzeczom życie po życiu - informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita".
Z danych wywiadowni Dun & Bradstreet Poland zebranych specjalnie dla "Rzeczpospolitej" wynika, że obecnie liczba sklepów stacjonarnych z używanymi rzeczami ustabilizowała się na poziomie 13,9 tys. W pierwszym półroczu 2023 r. zlikwidowane zostały jedynie 54 punkty, choć jeszcze kilka lat temu zamykano ich nawet po 2 tys.
Jak wskazuje gazeta, to efekt zmian społecznych: towary używane szturmem wdarły się na salony, i to dosłownie. Mieszkańcy Polski kupują już nie tylko ubrania z drugiej ręki, ale także meble, akcesoria domowe czy elektronikę.
Z badań wynika, że 61 proc. Polaków deklaruje, że kupuje produkty z drugiej ręki, a 53 proc. robi to częściej niż rok temu.
W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny "wyłania się".
UNICEF: przemoc wobec nieletnich przybiera często drastyczną postać.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób