To, co się dzieje w ostatnich dniach w krajach północnej Afryki i Bliskiego Wschodu obnaża też moralną dwulicowość elit świata Zachodu.
Przez lata dyktatorzy z krajów islamskich demokratycznie wybranym przywódcom Stanów Zjednoczonych i Europy nie przeszkadzali. Choć zapewne sporo wiedzieli o ich metodach sprawowania władzy. Gdy zaczęły się kłopoty, szybko zaczęli się od nich odwracać. Podobnie bankierzy. Nie mieli nic przeciwko pieniądzom owych dyktatorów. Dziś trąbią o zamrażaniu ich kont bankowych.
Nic nowego. W krajach islamskich to autokraci są zazwyczaj największymi sojusznikami Ameryki. Wolność religijna wtedy się nie liczy. Wszak chodzi o zachowanie wpływów. Tajemnicą poliszynela jest, że z powodów gospodarczych Zachód przymyka oko na niewolniczy wyzysk w krajach produkujących cenne surowce. Bo surowce i grube portfele biznesmenów są politykom potrzebne dla reelekcji na następne kadencje. I nawet łamanie podstawowych praw człowieka nie jest takie ważne, gdy państwo, w którym się to dzieje powoli urasta do rangi największej światowej gospodarki.
Nie inaczej dzieje się na naszej, polskiej scenie politycznej. W programach – wielkie słowa i szczytne ideały. W praktyce – mizeria. Nawet obrona życia najbardziej niewinnych, bo nienarodzonych jeszcze dzieci ustępuje przed partyjnymi kalkulacjami. Może na tym polega umiejętność poruszania się w dzisiejszym świecie? Może trzeba umieć lawirować?
Może. Tylko że te rzekome interesy, w obronie których trzeba stawać, to często fatamorgany, a wrogowie, którzy ponoć chcieliby pożreć żywcem – urojenie. We mnie taki styl budzi niesmak. Czy doczekam się kiedyś, że o losie mojego konta w banku, mojej emerytury i przyszłości mojego kraju będą decydowali porządni, uczciwi, wolni od chęci prowadzenia rozgrywek gospodarze? Czy nadejdzie dzień, w którym będę dumny z tego, że jestem Europejczykiem?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.