Federacja Związków Zawodowych Pracowników Polskich Kolei Państwowych wystąpiła do unijnych komisarzy z prośbą o interwencję. Chodzi o to, że rząd Donalda Tuska ok. 4,8 mld zł z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko na kolej przekazał na budowę dróg.
"Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP (...) zwraca się z prośbą o podjęcie procedury wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i o udzielenie odpowiedzi na zasygnalizowane problemy w przeciągu 30 dni od dnia otrzymania niniejszego pisma" - napisali związkowcy w liście, o którym poinformowali media w czwartek.
Pod koniec stycznia rząd podjął decyzję, że zaoszczędzone przez kolejarzy na zakończonych przetargach pieniądze zostaną przekazane na dokończenie budowy fragmentu trasy S3 Szczecin-A2, w okolicy Gorzowa oraz na odcinek drogi S17 Kurów-Lublin wraz z obwodnicą Lublina. Przedstawiciele rządu informowali, że wybrano te dwie drogi, gdyż inwestycje były najlepiej przygotowane.
Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powiedział na początku lutego, że jego celem jest wykorzystanie stu procent środków, które Unia Europejska zarezerwowała dla Polski na infrastrukturę. Podkreślił, że gdy okazało się, że są oszczędności w inwestycjach na kolei, resort szukał projektów kolejowych "z rezerwowej grupy zadań", na które można by przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze, jednak nie było stuprocentowej pewności, że zostaną one wykonane i rozliczone do 2015 r. - czyli do czasu wymaganego przez UE.
"W tej sytuacji podjęliśmy starania, by tę uwolnioną kwotę wykorzystać także na cele związane z modernizacją polskiej infrastruktury, tyle że w sektorze drogowym" - tłumaczył minister.
Związkowcy w liście wysłanym we wtorek do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, komisarza ds. transportu Siima Kallasa oraz do komisarza ds. polityki regionalnej Johannesa Hahna, napisali, że wszystkie polskie rządy po 1989 r. "przyczyniały się do sukcesywnego niszczenia rodzimego transportu kolejowego".
"Dotyczy to także, a może właśnie w szczególności, obecnego rządu premiera Donalda Tuska. (...) W latach 1998-2009 w Polsce na krajowe drogi kołowe wydano z budżetu państwa około 108,4 mld zł, natomiast na rozwój linii kolejowych przeznaczono zaledwie 17,5 mld zł. A więc współczynnik wydatkowy wynosi 16 proc. na kolej i 84 proc. na drogi. To zdecydowanie odbiega od zaleceń Unii Europejskiej (...), która (...) stwierdziła, że rządy Państw Członkowskich powinny kierować środki budżetowe na rozwój dróg kołowych i żelaznych w proporcji 60:40. Tego parytetu władze Polski nigdy nie przestrzegały i nie przestrzegają" - napisali związkowcy.
Związkowcy uważają, że rząd Donalda Tuska nie wywiązuje się ze zobowiązań wynikających z Traktatu Akcesyjnego i działa "na szkodę równomiernego rozwoju Unii Europejskiej, polskiego transportu kolejowego i wszystkich obywateli".
Jak poinformowali związkowcy, list został przekazany także do wiadomości prezydenta Bronisława Komorowskiego, premiera Tuska, wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego za kolej Andrzeja Massela, europosła Bogusława Liberadzkiego oraz sekretarzy generalnych Międzynarodowej i Europejskiej Federacji Pracowników Transportu.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.