Do 10 marca trwa zbiórka amatorskich fotografii ukazujących Warszawę z lat 90. XX wieku. Prowadzi ją Muzeum Warszawy we współpracy ze Stowarzyszeniem Miłośników Ziemi Mazowieckiej Masław i inicjatywą "Tu było, tu stało".
"Celem naszej zbiórki jest zebranie fotografii przedstawiających Warszawę z lat dziewięćdziesiątych, które zostały wykonywane przez niezawodowych fotografów. Następnie te zdjęcia chcielibyśmy pokazać na wystawie, której otwarcie planujemy na październik" - powiedziała PAP Karolina Puchała-Rojek z Centrum Fotografii Muzeum Warszawy.
Kuratorka poinformowała także, że wystawa zostanie poświęcona zarówno fotografii, jak i Warszawie lat dziewięćdziesiątych. "Chcemy opowiedzieć o zmianach, jakie następowały wówczas w mieście, ale także i w samej fotografii. Była to bowiem ostatnia dekada, kiedy dominowała fotografia analogowa, ponieważ fotografia amatorska w dużym stopniu zaczynała być cyfrowa, coraz bardziej popularne stawały się małe aparaty cyfrowe" - przypomniała Puchała-Rojek.
Na wystawie znajdą się również fotografie profesjonalne, fotoreportaże oraz zdjęcia wykonane przez artystów, ale też fragmenty filmów dokumentalnych czy wideo.
Organizatorzy zbiórki czekają na ujęcia przestrzeni miejskiej, czyli ulic, placów i parków Warszawy. "Ze względu na miejsce, gdzie mieści się siedziba Muzeum Warszawy, szczególnie interesują nas fotografie z kartonową postacią Lecha Wałęsy ustawioną na Rynku Starego Miasta, z którą można było się sfotografować w latach dziewięćdziesiątych" - wyjaśniła Karolina Puchała-Rojek. "Jedno takie zdjęcie już do nas trafiło. Liczymy na to, że będzie ich jeszcze więcej" - podkreśliła.
W rozmowie z PAP kuratorka zwróciła uwagę na znaczenie, jakie w latach 90. miała fotografia amatorska. "Był to czas ponownej eksplozji fotografii amatorskiej. Masowo otwierały się laboratoria, w których można było bezpiecznie wywoływać filmy. Ze względu na dostępność materiałów, fotografia stała się również tańsza. To wszystko sprawiło, że bardzo dużo amatorów znów zaczęło fotografować" - wyjaśniła.
Puchała-Rojek podkreśliła, że "dla nas ważne jest nie tylko to zjawisko społeczne, które oczywiście ciekawie jest uchwycić, ale także to interesujące sprzężenie, jakie możemy zauważyć w historii fotografii". "Fotografia amatorska wpływała na to jak fotografowali artyści. Coraz bardziej popularny stał się nurt fotografii posługującej się pewnym zestawem cech charakterystycznych dla fotografii amatorskiej" - przypomniała.
Jak zaznaczyła, "na wystawie chcielibyśmy pokazać, jak różne konwencje fotografii amatorskiej i fotografii zawodowej przenikały się". "Do tego potrzebujemy przede wszystkim oryginalnych zdjęć amatorskich - w rozumieniu - nie wykonywanych przez zawodowców" - dodała.
Z Muzeum Warszawy można kontaktować się mailowo, telefonicznie lub przyjść osobiście na dyżur. Szczegółowe informacje dotyczące sposobu przekazania fotografii są dostępne na stronie internetowej Muzeum Warszawy.
"Zależy nam na oryginałach zdjęć. Mając jednak na uwadze fakt, że był to już okres fotografii cyfrowej, można nam również wysłać skan zdjęcia" - powiedziała Karolina Puchała-Rojek.
Osoby, które chcą przekazać fotografie same nie muszą być autorami zdjęcia, muszą jednak być jego właścicielami. "Nie można przekazywać zdjęć, co do których prawo własności nie jest oczywiste" - podkreśliła. Wyjaśniła, że aby opublikować zdjęcie w katalogu, potrzebna jest zgoda autora. "Te kwestie rozwiązujemy indywidualnie. Zachęcamy wszystkich, którzy posiadają fotografie do współpracy z nami. Na pewno znajdziemy drogę, która będzie bezpieczna formalnie" - zaznaczyła Puchała-Rojek.
Wybrane fotografie zostaną włączone do kolekcji Muzeum Warszawy, część z nich trafi także do Społecznego Archiwum Warszawy prowadzonego przez inicjatywę Tu było, tu stało.
"Zależy nam na tym, aby poszerzać nasze zbiory fotograficzne również o fotografię amatorską. Muzeum Warszawy jest charakterystycznym muzeum, gdzie bardzo dużo prezentowanej jest twórczości niezawodowej, nie tylko tej fotograficznej" - powiedziała Puchała-Rojek. Jeśli chodzi o twórczość fotograficzną, w zasobach muzeum znajduje się m.in. fotografia amatorska z okresu dwudziestolecia międzywojennego oraz czasów wojny. "Chcielibyśmy kontynuować tę linię i pokazywać, że fotografia to nie tylko zawodowi twórcy, ale w ogromnej części jest to fotografia amatorska" - pokreśliła kuratorka.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.