Kierująca obecnie Egiptem Najwyższa Rada Wojskowa nie pozwoli na dalsze strajki, które są niezgodne z prawem, szkodzą gospodarce i narażają bezpieczeństwo kraju - poinformowała w piątek oficjalna agencja Mena.
W komunikacie armia ostrzegła, że "odpowie na te nielegalne działania" i poczyni "kroki prawne, by chronić bezpieczeństwo państwa".
Agencja AP pisze, że jest to najmocniejszy komunikat Rady od kiedy objęła ona władzę w kraju tydzień temu.
Strajki pracowników sektora publicznego wybuchają od ostatnich dni urzędowania prezydenta Hosniego Mubaraka. Protestowali m.in. policjanci, pracownicy banków państwowych i fabryk, zainspirowani rewoltą, która doprowadziła do obalenia w zeszłym tygodniu Mubaraka.
Podkreślając, że Rada rozumie żądania pracowników i przekazała odpowiednie instrukcje organom państwowym, wojsko zaznaczyło, że obywatele powinni wykonywać swoje obowiązki wobec państwa.
"Utrzymywanie się niestabilności (...) zaszkodzi bezpieczeństwu narodowemu" - oświadczyła Rada.
Wojsko obiecało, że nie podejmie działań przeciwko antyrządowym protestom, więc ostrzeżenie raczej nie dotyczy demonstracji na placu Tahrir w Kairze - pisze AP.
W piątek setki tysięcy - a według niektórych źródeł nawet miliony - demonstrantów ponownie zgromadziły się w tym miejscu, by świętować rewolucję i przypomnieć wojsku o żądaniach radykalnych przemian.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.