W Święto Katedry Apostoła Piotra deklarację o wzajemnym uznaniu chrztu podpisała Konferencja Episkopatu Hiszpanii i Hiszpański Episkopalny Kościół Reformowany.
Prace nad dokumentem rozpoczęły się w połowie lat 80. Ostateczny tekst został przyjęty na jesiennej sesji plenarnej Episkopatu Hiszpanii w listopadzie 2010 i ratyfikowany przez Radę Stałą Synodu Hiszpańskiego Episkopalnego Kościoła Reformowanego w grudniu ubiegłego roku.
Deklaracja, która została podpisana w siedzibie episkopatu Hiszpanii i w anglikańskiej katedrze św. Odkupiciela w Madrycie, uznaje ten sam i jedyny chrzest ważnie udzielony i przyjęty. Obydwie strony przyjmują, że „chrzest chrześcijański dokonuje się przez wodę i Ducha Świętego”. Wzajemne uznanie jedynego chrztu jest wynikiem ruchu ekumenicznego.
Deklaracja nie mówi nic na temat różnicy odnośnie natury sakramentu bierzmowania. Ta różnica nie wpływa jednak na uznanie sakramentalności chrztu i jego ważnego udzielenia.
Dokument nosi tytuł „Wyznajemy jeden chrzest na odpuszczenie grzechów”. Składa się z czerech części: 1. Preambuła. 2. Znaczenie chrztu. 3. Udzielanie chrztu. 4. O ważności chrztu i deklaracja. W dziesięciu punktach ukazana jest podstawa biblijna chrztu i jego rozwój w tradycji chrześcijańskiej, ważna forma udzielania chrztu w obydwu Kościoła. Tekst kończy się deklaracją o uznaniu tego samego i jedynego chrztu ważnie udzielonego i przyjętego w obydwu Kościołach.
Podpisany dokument ma charakter lokalny i dotyczy Kościoła Rzymskokatolickiego w Hiszpanii i Hiszpańskiego Episkopalnego Kościoła Reformowanego, który należy do Wspólnoty Anglikańskiej. Deklaracja ukazuje żywe pragnienie, aby wszyscy ochrzczeni w Chrystusie żyli jako chrześcijanie wspólną godnością chrzcielną i uznawali się za członków Kościoła, który jest Jego Ciałem, oraz za braci w tym samym Panu.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.