Potrzeba przede wszystkim środków opatrunkowych, lekarstw i noszy wojskowych.
Pierwszy transport z pomocą dla dzieci w Drohobyczu wyruszył w poniedziałek na Ukrainę. Były w nim materace, śpiwory, poduszki, koce oraz prowiant. Dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie ks. Leszek Kryża wyjaśnił, że w Drohobyczu są dzieci ewakuowane z miejsc objętych działaniami wojennymi we wschodniej i południowej części Ukrainy.
- Obecnie zbieramy dary na tir. Poza tym, co dotychczas, potrzebne są teraz zwłaszcza apteczki, środki opatrunkowe, lekarstwa głównie odkażające i przeciwbólowe, nosze wojskowe, środki higieniczne oraz suchy prowiant - powiedziała Olga Pawłowska z Fundacji Aniołów Stróżów.
Wyjaśniła, że pomoc humanitarna jest przekazywana do dwóch punktów. "Jeden magazyn znajduje się we Lwowie, a drugi w Drohobyczu. Z tych miejsc wojsko oraz szkoły, w których przebywają dzieci ze wschodniej Ukrainy zabierają produkty, które są im niezbędne - powiedziała Podgórska.
Wspomniała, że z darami zgłaszają się osoby prywatne, firmy, gminy, np. Starostwo Powiatowe w Tarnobrzegu, czy wspólnoty modlitewne.
- Staramy się także pomagać uchodźcom, którzy przekraczają polsko-ukraińską granicę. W poniedziałek do Łodzi przewieźliśmy matkę z niepełnosprawnym dzieckiem, które ma wodogłowie. W środę będzie ono przyjęte w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Udało się także odebrać z granicy cztery rodziny, które zatrzymają się w Warszawie - powiedziała Podgórska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.