43-letni górnik zginął w nocy z piątku na sobotę w należącym do Południowego Koncernu Węglowego zakładzie górniczym Janina w Libiążu (Małopolskie). Mężczyzna wraz z innymi osobami pracował na poziomie 500 metrów pod ziemią gdzie doszło do zawału stropu - poinformowała PAP Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Górnicy demontowali obudowę chodnika. "Przed północą doszło do zawału stropu. Przysypanego skałami 43-latka odkopali współpracownicy, ale udzielona natychmiast pomoc nie przyniosła efektów" - powiedziała PAP Padło.
Mężczyzna miał 25-letni staż pracy. Przyczyny i okoliczności wypadku badać będą przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego, Państwowej Inspekcji Pracy oraz zespołu powołanego przez Południowy Koncern Węglowy.
1 lutego w tym samym zakładzie górniczym zginął 49-latek, przygnieciony przez ciągnik spalinowy.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.