Ambasador USA w Moskwie wezwany do rosyjskiego MSZ. Tłem niedawne wypowiedzi prezydenta Bidena, w których nazwał Putina zbrodniarzem wojennym.
Amerykański ambasador w Moskwie, John Sullivan, został wezwany do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie wręczono mu notę protestacyjną dotyczącą niedawnych wypowiedzi prezydenta Joe Bidena, w których ten nazwał Putina zbrodniarzem wojennym. Kontekstem wypowiedzi Bidena była inwazja Rosji na Ukrainę i prowadzone przez rosyjskie wojsko ataki na cel cywilne.
Jak napisano w komunikacie rosyjski resort spraw zagranicznych, Sullivan został poinformowany, że "takie wypowiedzi amerykańskiego prezydenta, niegodne męża stanu tak wysokiej rangi, stawiają stosunki rosyjsko-amerykańskie na krawędzi zerwania". Moskwa ostrzega, że "wrogie działania podjęte przeciwko Rosji spotkają się ze stanowczą i zdecydowaną odpowiedzią".
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Wygrał w pierwszej turze. Do powtórzonych nie został dopuszczony.
Kulminacją jubileuszu będzie Uroczysta Msza Święta w Katedrze Wawelskiej zaplanowana na 6 kwietnia.
ISW: brak danych wywiadowczych z USA skutkuje pogorszeniem sytuacji Ukraińców w obwodzie kurskim.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.