Dowódca pułku Azow, który broni ostatniego ukraińskiego punktu oporu w Mariupolu, oświadczył w poniedziałek, że obrońcy wykonali rozkaz dowództwa związany z ratowaniem życia żołnierzy. Swoje nagranie zamieścił na Telegramie.
"W celu ratowania życia ludzi cały garnizon mariupolski wykonuje decyzję najwyższego dowództwa wojskowego i liczy na wsparcie ukraińskiego narodu" - oznajmił Denys Prokopenko. https://t.me/polkazov/4486
Prokopenko nie powiedział wprost, o jaki rozkaz chodzi, ale - jak wskazuje ukraińska sekcja BBC - w poniedziałek ministerstwo obrony Rosji podało, że po rozmowach z obleganymi ukraińskimi żołnierzami udało się porozumieć w sprawie wywiezienia rannych.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Według tych doniesień otwarto korytarz humanitarny, którym ranni ukraińscy żołnierze mają zostać przewiezieni do placówki ochrony zdrowia w Nowoazowsku w obwodzie donieckim, kontrolowanym obecnie przez separatystyczne władze "Donieckiej Republiki Ludowej".
Również przedstawiciel batalionu donieckiej pseudorepubliki Ołeksandr Chodakowski oświadczył w poniedziałek, że z piwnic Azostalu ewakuowani zostali ciężko ranni w ramach wymiany na rosyjskich jeńców - podały Nowosti Donbassa na Telegramie. https://t.me/Novostidnua/18926
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.