Papież Franciszek złożył na ręce nowego prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich kondolencje po śmierci jego poprzednika. Chalifa ibn Zajid Al Nahajjan, który zmarł 13 maja.
Ojciec Święty wyraził smutek oraz zapewnił o swojej solidarności i modlitwie za duszę zmarłego. „Łączę się z mieszkańcami Emiratów, opłakując jego odejście i składając hołd jego wybitnemu i dalekowzrocznemu przywództwu w służbie narodu” – czytamy z telegramie.
Franciszek przekazał słowa wdzięczności za życzliwość szejka wobec Stolicy Apostolskiej oraz katolików w ZEA, a także za „zaangażowanie na rzecz wartości dialogu, zrozumienia i solidarności między narodami i tradycjami religijnymi, uroczyście proklamowanych w historycznym Dokumencie z Abu Zabi i ucieleśnionych w Nagrodzie Zayeda za Braterstwo Ludzkie”. Wyraził nadzieję, że dziedzictwo byłego prezydenta będzie nadal inspiracją dla wszystkich ludzi dobrej woli, by „wytrwale tworzyć więzy jedności i pokoju między członkami naszej jednej ludzkiej rodziny”. Papież zapewnił na zakończenie o modlitwie o obfitość bożych błogosławieństw dla „umiłowanego narodu” Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.