Czterdziestokilkuletnia Rumunka to druga w ostatnich dniach śmiertelna ofiara rekina u wybrzeży popularnego egipskiego kurortu Hurghada. Podobnie jak pierwsza ofiara, 68-letnia Austriaczka, Rumunka została zaatakowana w piątek, a jej ciało znaleziono dopiero po kilku godzinach. Śmierć w niedzielę potwierdziły lokalne władze i rumuńskie MSZ.
W piątek u wybrzeży zatoki Sahl Hasheesh rekin najpierw rzucił się na 68-letnią Austriaczkę, która w wyniku ataku straciła rękę oraz nogę i zmarła w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Według Daily Mail także w piątek wyłowiono z wody, kilka godzin po ataku rekina, ciało drugiej kobiety, Rumunki powyżej 40. roku życia.
Jak pisze agencja AP w Internecie krążyło wideo rzekomo przedstawiające atak rekina na Austriaczkę, który miał miejsce stosunkowo blisko brzegu. Na filmie woda wokół kobiety zmienia kolor na czerwony, a postronne osoby rzucają w jej stronę z molo przedmioty ratunkowe. Nie wiadomo jednak, jak kobiecie udało się wydostać na brzeg.
Według Daily Mail Austriaczka przebywała w Hurghadzie od miesiąca wraz ze swoim mężem - Austriakiem pochodzenia egipskiego. Nazywała się Elisabeth Sauer i pochodziła z miejscowości Kramsach, gdzie w latach 1998-2004 była lokalną radną i gdzie mieszka jej jedyna córka. Piątek miał być jej ostatnim dniem pobytu na egipskich wakacjach.
O Rumunce na razie niewiele wiadomo. Nie ujawniono jej tożsamości, lokalne władze w Egipcie podały jedynie, że mieszkała w pięciogwiazdkowym hotelu Premiere Le Reve w Hurghadzie. Rumuńskie MSZ poinformowało, że pracuje nad zidentyfikowaniem ofiary, powiadomieniem rodziny i repatriacją ciała.
W sobotę władze egipskie zamknęły odcinek wybrzeża Morza Czerwonego w okolicach, w których zginęła Austriaczka. Zakazano uprawiania sportów wodnych, w tym nurkowania, snorkelingu, windsurfingu i żeglowania. Także łodzie rybackie miały zakaz pływania u wybrzeży Hurghady.
Obydwa ataki rekina miały miejsce w odległości ok. 600 m od siebie. Przypuszcza się, że ich sprawcą mógł być żarłacz białopłetwy lub rekin ostronosy.
W ostatnich latach ataki rekinów były stosunkowo rzadkie w regionie przybrzeżnym Morza Czerwonego w Egipcie. W 2020 roku ukraiński chłopiec stracił rękę, a egipski przewodnik turystyczny stracił nogę.
W 2010 roku w wyniku fali ataków rekinów w pobliżu Sharm el-Sheikh zginął jeden europejski turysta, a kilka osób doznało okaleczeń.
Kurorty nad Morzem Czerwonym w Egipcie, w tym Hurghada i Sharm el-Sheikh, są jednymi z głównych miejsc nadmorskich w kraju i są popularne wśród europejskich turystów. Nurków przyciągają strome rafy koralowe tuż przy brzegu, które oferują bogate i kolorowe życie morskie.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.