17-letni Wadim, który bohatersko uratował matkę z płonącego autobusu podczas ucieczki z Ukrainy i uległ ciężkim oparzeniom, został z nich wyleczony w szpitalu w Rzymie. Był pierwszym ukraińskim rannym, któremu udzielono pomocy w centrum leczenia oparzeń w stolicy Włoch.
Gdy nastolatek zobaczył, że jego matka nie jest w stanie wyjść z palącego się po bombardowaniu autobusu, rzucił się w płomienie, by ją stamtąd wyciągnąć.
Sytuacja na Ukrainie: Relacjonujemy na bieżąco
Do Wiecznego Miasta Wadim trafił w bardzo ciężkim stanie, przywieziony specjalnym samolotem włoskiej Gwardii Finansowej, która zorganizowała loty, by ewakuować rannych i chorych z Ukrainy. Miał poparzone 50 proc. ciała. Uratowano go podczas serii nadzwyczaj skomplikowanych zabiegów w rzymskim szpitalu Sant'Eugenio.
Wszystkie operacje zakończyły się pomyślnie i nastolatek może już zostać wypisany - podały włoskie media. Zaznaczają, że lekarze stoczyli walkę o jego życie, a teraz zaczyna nowe.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.