Grupa 700 imamów i kaznodziejów z Burkina Faso, potępiła w poniedziałek "religijną i etniczną nietolerancję" po wezwaniach, jakie się pojawiły w mediach społecznościowych do zabijania Fulanów, którzy są muzułmanami.
Moussa Kouanda, przewodniczący Federacji Islamskiej Associations of Burkina (FAIB), określił rozpowszechnianie tego typu treści jako „zgubne i autodestrukcyjne", mogące być "źródłem niezwykle brutalnych konfrontacji” w społeczeństwie, od lat już nękanym przemocą, przez działania bojówek islamistycznych powiązanych z tzw. Państwem Islamskim i Al Kaidą.
„Jak w tych warunkach zjednoczyć kraj w obliczu przeciwności? Jak odbudować jedność aby dać szansę na przetrwanie narodowi, który przeżywa jedne z najciemniejszych dni w swojej historii” - pytał przewodniczący FAIB, wzywając do pracy na rzecz „promowania pojednania narodowego i przywrócenia spójności społecznej”.
Oświadczenie pojawiło się po wezwaniach do nienawiści i zabijania Fulanów w Burkina Faso, których porównywano do uzbrojonych grup dżihadystycznych, nękających kraj od 2015 roku, a których członkowie pochodzą ze społeczności Fulani.
W sieciach społecznościowych, pojawiają się wezwania, budzące obawy przed wybuchem wojny domowej.
Rząd zapowiada „działać zdecydowanie i stanowczo, zanim wydarzy się coś nieodwracalnego" wobec pojawiających się w sieci „bezpośrednich nawoływań masowych mordów, czystek etnicznych i buntu”.
W Burkina Faso, gdzie społeczność muzułmańska stanowi większość, coraz częściej dochodzi do śmiertelnych ataków przypisywanych zbrojnym grupom dżihadystycznym.
Christopher Roy Fulani Art and LifeW niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.