Ministerstwo zdrowia poinformowało też o ataku na szpital pediatryczny.
- Co najmniej 33 osoby zginęły w środę w izraelskich atakach na Strefę Gazy - poinformowały media. 23 osoby zabito w uderzeniu na szkołę, wykorzystywaną jako schronisko dla uchodźców w mieście Gaza - przekazała agencja AP. Ministerstwo zdrowia poinformowało też o ataku na szpital pediatryczny.
"Spaliśmy i nagle coś wybuchło. Zaczęliśmy się rozglądać i zobaczyliśmy, że cała szkoła i namioty płoną, wszystko było w ogniu" - powiedział agencji Reutera jeden ze świadków ataku na szkołę Jaffa w dzielnicy Tuffah w Gazie. "Ludzie krzyczeli, mężczyźni nieśli zwęglone szczątki ofiar, dzieci" - dodał inny.
Izrael nie skomentował tego ataku.
W wyniku innych uderzeń na różne miejsca Strefy Gazy zginęło w środę 10 osób - dodał Reuters, powołując się na źródła medyczne.
Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy poinformowało tego samego dnia, że izraelski pocisk trafił w budynek szpitala pediatrycznego w Gazie, uszkadzając oddział intensywnej terapii i niszcząc instalację fotowoltaiczną, która zasilała obiekt w prąd. W konsekwencji ataku nikt nie zginął.
Izraelska armia przekazała we wtorek, że zniszczyła dziesiątki pojazdów inżynieryjnych, które były używane przez Hamas do ataku na Izrael 7 października 2023 r. W nalotach zniszczono m.in. buldożery, sprzęt do usuwania gruzów i prowadzenia akcji ratunkowych - podał Reuters. Władze Strefy Gazy informowały wcześniej, że wiele ofiar izraelskich nalotów pozostaje uwięzionych w gruzach, ponieważ ekipy ratunkowe nie są w stanie do nich dotrzeć.
Izrael wznowił walki 18 marca, przerywając trwający niespełna dwa miesiące rozejm. Jeszcze przed nową kampanią Izrael odciął dostawy pomocy i elektryczności, co - zdaniem organizacji pomocowych - pogłębiło i tak tragiczną sytuację humanitarną.
Rząd Izraela podkreśla, że te działania są wymierzone w Hamas, który nie chce zgodzić się na przedłużenie rozejmu i uwolnienie wciąż przetrzymywanych zakładników. Palestyńskie ugrupowanie deklaruje, że jest gotowe na porozumienie, ale musi ono gwarantować zakończenie wojny, jak przewidywała pierwotna umowa.
Od wznowienia wojny zginęło ponad 1,9 tys. Palestyńczyków, a od jej początku jesienią 2023 r. - ponad 51,3 tys. - wynika ze środowego komunikatu resortu zdrowia Strefy Gazy, kontrolowanego przez Hamas.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy Hamas zaatakował południe Izraela, zabijając około 1200 osób i uprowadzając 251. Izraelska armia uważa, że w niewoli pozostaje 24 zakładników i przetrzymywane są ciała 35 porwanych.
***
Szefowie dyplomacji Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec wezwali Izrael do przestrzegania prawa międzynarodowego i pozwolenia na niezakłócone dostawy pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Izrael od początku marca blokuje tam wjazd wszelkich towarów, w tym żywności, paliwa i leków.
"Palestyńscy cywile, w tym milion dzieci, są bardzo zagrożeni głodem, chorobami zakaźnymi i śmiercią. To się musi skończyć" - podkreślono w środę w oświadczeniu wydanym w imieniu szefów dyplomacji z Berlina, Paryża i Londynu: Annaleny Baerbock, Jean-Noela Barrota i Davida Lammy'ego.
"Decyzja Izraela o zablokowaniu dostępu do pomocy jest nie do przyjęcia. (...) Pomoc humanitarna nigdy nie może być wykorzystywana jako narzędzie polityczne" - podkreślono w tekście.
Rząd w Jerozolimie utrzymuje, że wstrzymanie dostaw do Strefy Gazy jest elementem nacisku na Hamas, który nie chce zgodzić się na izraelskie warunki przedłużenia rozejmu. Izrael najpierw zablokował pomoc, a 18 marca wznowił walki po blisko dwumiesięcznym zawieszeniu broni.
Od tego czasu wojska izraelskie zajęły dużą część Strefy Gazy jako strefę buforową. Według ONZ, z powodu nowej kampanii przesiedlonych zostało około 500 tys. z około 2,1 mln mieszkańców Strefy Gazy. Minister obrony Israel Kac zapowiedział, że wojska pozostaną na tym terenie na czas nieokreślony.
W liście europejskich dyplomatów zaznaczono, że te wypowiedzi Kaca "szkodzą perspektywie pokoju", a "palestyńskie terytorium nie może być zmniejszane ani poddawane żadnym zmianom demograficznym".
Ministrowie skrytykowali również ostatnie ataki Izraela na personel humanitarny oraz pomieszczenia i infrastrukturę medyczną. Zaapelowali, by izraelskie władze lepiej chroniły palestyńskich cywilów.
Europejscy dyplomaci wezwali też wszystkie zainteresowane strony do jak najszybszego powrotu do rozejmu, a Hamas - do natychmiastowego uwolnienia wciąż więzionych izraelskich zakładników.
Według ONZ zablokowanie pomocy doprowadziło do pogłębienia się kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy do poziomu najgorszego od rozpoczęcia wojny jesienią 2023 r. Organizacje humanitarne informowały, że z powodu wyczerpania zapasów musiały zawiesić część pomocy.
Izraelscy urzędnicy wielokrotnie powtarzali, że podczas blisko dwumiesięcznego rozejmu do Strefy Gazy napłynęły wystarczające zapasy żywności, ale jest ona rabowana przez Hamas, który z grabienia transportów finansuje swoją działalność terrorystyczną.
Z drugiej strony, media informują od kilku dni, że władze izraelskie zdają sobie sprawę z konieczności wznowienia pomocy, ale starają się opracować nowe mechanizmy jej dostarczania, by nie wpadała w ręce Hamasu.
Wznowienie pomocy było przedmiotem sporu podczas wtorkowego posiedzenia rządu i dowódców wojskowych; część polityków uważa, że nadzór nad transportami powinien być zadaniem wojska, które nie jest chętne do podjęcia się tej roli - powiadomił portal Times of Israel.
Wojna, w której zginęło ponad 51,2 tys. Palestyńczyków wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito wówczas około 1200 osób, a 251 uprowadzono. 24 zakładników jest wciąż więzionych.
Jerzy Adamiak (PAP)
"Czuję się prawdopodobnie tak, jak Polacy, gdy wybrano św. Jana Pawła II."
Ustalenia, które pozwalają na wwóz większości ukraińskich towarów do UE bez cła tracą moc 6 czerwca.
Mieszkańcy regionów terroryzowanych przez zbrojne bandy założyli w stolicy "obóz protestacyjny".
Malijskie Siły Zbrojne (FAMA) wraz z rosyjskimi najemnikami aresztowały ok 100 mężczyzn.
Turecka policja zatrzymała 97 studentów Uniwersytetu Bosforskiego w Stambule .
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg mógł dokonać nadinterpretacji.