W meczy ćwierćfinałowym Polacy sensacyjnie wyeliminowali obrońców tytułu, Słoweńców.
Mecz rozpocznie się dziś o 17:15 w Berlinie. Reprezentacja Francji jest faworytem - to aktualni wicemistrzowie olimpijscy z Tokio i brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata. Teoretycznie więc jesteśmy skazani na porażkę. Ale podobnie sytuacja wyglądała przed meczem ze Słowenią - mało kto dawał naszym koszykarzom szansę, tymczasem, po pełnym dramatycznych zwrotów akcji meczu, to Polska wywalczyła awans do najlepszej czwórki turnieju.
Jak wyglądała droga Trójkolorowych do półfinału? W swoim meczu otwarcia przegrali wyraźnie z gospodarzami, Niemcami 63:76. Kolejne dwa spotkania były zwycięskie: Francja pokonała Litwę i Węgry, ale nie były to wygrane zdecydowane - w obu meczach przewaga wyniosłą zaledwie 4 punkty. Później Francuzi zmierzyli się ze Słowenią i ten mecz przegrali 82:88. Tą samą Słowenią, która uległa w ćwierćfinałowym starciu z Biało-Czerwonymi. W fazie pucharowej mistrzostw Francuzi męczyli się jeszcze bardziej: zarówno w 1/8 z Turcją jak i ćwierćfinale z Włochami potrzebowali do zwycięstwa dogrywki. To pokazuje, że w dzisiejszym meczy wszystko może się wydarzyć. Ostatni raz Polska pokonała Francję w koszykówce 37 lat temu, w 1985 r.
Wieczorem w drugim półfinale zmierzą się reprezentacje Niemiec i Hiszpanii.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.