Wspólny europejski i natowski projekt systemu obrony przeciwlotniczej jest interesujący także dla Finlandii - powiedział w środę wieczorem minister obrony narodowej Antti Kaikkonen.
Według Kaikkonena list intencyjny w sprawie projektu ma zostać podpisany w czwartek, podczas drugiego dnia posiedzenia szefów resortów obrony państw NATO, które odbywa się w Brukseli. Przedstawiciel Finlandii uczestniczy w takim spotkaniu, ponieważ Finlandia jest obecnie członkiem - obserwatorem Sojuszu.
"Nie uważam, abyśmy odgrywali w nim (projekcie) dużą rolę, ale sprawa jest interesująca" - powiedział Kaikkonen, który zorganizował konferencję dla fińskich mediów.
W środę niemiecki tygodnik "Spiegel" podał, że Niemcy oraz kilkanaście innych krajów europejskich wyraziło chęć udziału w inicjatywie powołania wspólnego systemu obrony przeciwlotniczej, zaproponowanej przez kanclerza Olafa Scholza.
Fiński minister w Brukseli rozmawiał także z szefem resortu obrony Turcji, która nie ratyfikowała jeszcze protokołu akcesyjnego Finlandii oraz Szwecji do NATO.
Kaikkonen określił spotkanie jako "pożyteczne", ale przyznał, że nie jest w stanie określić daty, kiedy władze Turcji zatwierdziłyby członkostwo dwóch krajów nordyckich do NATO. Wskazał jedynie, że w kwestii "wymagań" ze strony Turcji, uzgodnionych na czerwcowym szczycie NATO w Madrycie (tj. odnośnie polityki Helsinek i Sztokholmu wobec zwalczania organizacji terrorystycznych, w szczególności Kurdów tureckich), "więcej do zrobienia ma Szwecja niż Finlandia".
Kaikkonen ma również w czwartek rozmawiać z ministrem Węgier, które to obok Turcji, nie ratyfikowały jeszcze fińskiego i szwedzkiego członkostwa w Sojuszu.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.