Synod Kościoła Prawosławnego Ukrainy wyraził zdecydowany sprzeciw wobec utrudniania różnym placówkom przejścia spod oficjalnej zależności od patriarchatu moskiewskiego pod ich jurysdykcję. W specjalnym oświadczeniu wezwano do nieułatwiania hybrydowego, również religijnego, ataku agresora na ojczyznę. Ponadto ciało zarządcze tej autokefalicznej, a więc niezależnej, Cerkwi dało wiernym możliwość celebrowania Bożego Narodzenia 25 grudnia i ustanowiło specjalną zagraniczną misję duszpasterską.
Prawosławni biskupi postanowili zorganizować szczególną opiekę duchową dla własnej ludności zmuszonej przez wojnę do wyjazdu z Ukrainy. W związku z tym synod wysłał również listy do patriarchy Konstantynopola Bartłomieja oraz metropolity Warszawy i całej Polski abp. Sawy. Całość jest kierowana troską o dobro wiernych, podobnie jak zgoda na obchodzenie przez nich liturgii Bożego Narodzenia według tzw. zreformowanego kalendarza juliańskiego, czyli dokładnie tego samego dnia, co m.in. katolicy. Kościół Prawosławny Ukrainy zapewnił też, że uczestnictwo w takich obrzędach zwalnia z obowiązującego normalnie przedświątecznego postu, pozwalając ludziom na pełną celebrację.
Aktualizujemy na bieżąco: Relacja z wojny na Ukrainie
Cerkiew ta stanowi największą wspólnotę religijną w kraju. Jej powstanie w grudniu 2018 r. oraz uznanie jej niezależności w następnym miesiącu przez Ekumeniczny Patriarchat Konstantynopola spowodowały ostre protesty Moskwy. Do tamtej pory bowiem to właśnie od władz kościelnych w stolicy Rosji przynajmniej formalnie zależna była większość ukraińskich prawosławnych.
Przeczytaj też: Prof. Marynowicz: Wierzę, że jesteśmy świadkami końca Rosji jako mocarstwa
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.