Litewski operator przesyłu gazu Amber Grid poinformował w piątek, że doszło do eksplozji gazociągu łączącego Litwę i Łotwę na odcinku w okolicach litewskiego miasta Paswol na północy kraju.
"W piątek około godziny 17. doszło do eksplozji obsługiwanego przez Amber Grid gazociągu w okolicach Paswol. Według wstępnych danych nikt nie został ranny. Wybuch nastąpił z dala od budynków mieszkalnych. Pożar gaszą jednostki straży pożarnej, które natychmiast przybyły na miejsce zdarzenia" - napisano w komunikacie operatora.
Na swojej stronie Amber Grid precyzuje, że system przesyłu gazu w tym rejonie składa się z dwóch równoległych rurociągów, a wstępne dane wskazują, iż do wybuchu doszło w jednym z nich. Drugi rurociąg nie został uszkodzony.
Operator zapewnił, że dostawy gazu uszkodzonym gazociągiem zostały natychmiast przerwane, ale konsumenci z powiatu Paswol są już zaopatrywani w gaz sąsiednim gazociągiem.
"Wyrażamy ubolewanie z powodu incydentu w systemie gazociągów. Natychmiast przystąpiliśmy do wyjaśniania okoliczności zdarzenia i zapewnienia dostaw gazu do odbiorców. Odpowiednie służby koncentrują się na opanowaniu skutków pożaru i zapewnieniu bezpieczeństwa. Obecnie nie mamy więcej szczegółów dotyczących tego wydarzenia" - napisał Nemunas Biknius, prezes Amber Grid.
Jak pisze agencja Reuters, operator gazociągu poinformował też, że według wstępnej oceny brak jest obecnie oznak, iż eksplozja została wywołana celowym działaniem. Dochodzenie obejmuje jednak wszystkie możliwe opcje.
Agencja Leta pisze, że na miejscu zaobserwowano płomienie o wysokości do 50 metrów, a droga Paswol-Szawle została zamknięta dla ruchu. Trwa ewakuacja sąsiedniej wioski Valakeliai, w której mieszka około 250 mieszkańców, oddalonej o około kilometr od miejsca wybuchu.
Gazociąg, w którym wybuchł pożar, służy do dostarczania gazu do północnej części Litwy oraz na Łotwę.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.